Ostatnia przygoda Carbon Startu z Enea Ekstraligą nie przyniosła gnieźnianom niczego dobrego. Drużyna zajęła ostatnie, dziesiąte miejsce w tabeli i zakończyła rozgrywki z ponad milionem złotych długu. - Gdy wywalczyliśmy awans, byliśmy klubem, który w zasadzie nie miał większych zaległości finansowych. Z perspektywy czasu wiemy, że budując drużynę na najwyższą klasę rozgrywek popełniono błędy. Podpisane przez nas kontrakty, a także parę innych czynników spowodowały, że popadliśmy w niemałe kłopoty. Ciągną się one za nami do dnia dzisiejszego - wyjaśnił przewodniczący Rady Nadzorczej klubu, Robert Łukasik.
[ad=rectangle]
Gnieźnianie cieszą się jednak, że nie podzielili losu KantorOnline Viperprint Włókniarza i Renault Zdunek Wybrzeża. W związku z milionowymi długami i nierealizowaniem planu naprawczego, kluby te nie otrzymają licencji na starty w przyszłym sezonie. - Naszym dużym atutem było to, że dług Startu Gniezno powstał w jednym roku i nie był rolowany. Przyszłość klubu byłaby poważnie zagrożona, ale tylko w przypadku, gdyby w ubiegłym roku wierzyciele nie zgodzili się na naszą upadłość układową. We wcześniejszych latach nie posiadaliśmy w zasadzie żadnych zadłużeń, dlatego spojrzano na nas bardziej wyrozumiale - ocenił Łukasik.
W Gnieźnie cieszą się głównie z tego, iż sezon 2014 nie przyniósł kolejnych strat finansowych. - Sytuacja klubu jest na tyle stabilna, że nie powinniśmy mieć żadnych problemów z otrzymaniem licencji na przyszły rok. Biorąc pod uwagę wcześniejsze kłopoty finansowe, mamy powody do zadowolenia - dodał przewodniczący Rady Nadzorczej.
Jak wynika z porozumienia zawartego z wierzycielami, ostatnie długi Carbon Startu zostaną spłacone w 2016 roku. Gnieźnianie przyznają, że wraz z wychodzeniem na prostą finansową, będą mogli rozważyć walkę o awans do Ekstraligi. - Na ten moment jest na to jeszcze za wcześnie, dlatego nie aspirujemy do zajęcia jednego wolnego miejsca w elicie. Mogę jednak zapewnić, że z każdym kolejnym rokiem będziemy walczyć o coraz wyższe cele. Być może w roku 2015 lub 2016 Start Gniezno powalczy o Ekstraligę. Naszą drużynę będziemy budować jednak w sposób rozsądny, by nie powtórzyć błędów z 2013 roku - zakończył Łukasik.