Krzysztof Jabłoński czuje się dobrze

Pechowo dla Krzysztofa Jabłońskiego rozpoczął się czwartkowy finał Indywidualnych Mistrzostw Polski w Zielonej Górze. Zawodnik SPAR-u Falubazu Zielona Góra zanotował upadek już w pierwszym starcie.

Na wejściu w pierwszy łuk było bardzo ciasno i żużlowiec uderzył w dmuchaną bandę. Krzysztof Jabłoński długo nie podnosił się z toru i ostatecznie został odwieziony karetką do szpitala. Lekarze stwierdzili u niego zwichnięcie stawu łokciowego. Jak informuje falubaz.com, istnieje szansa, że jeździec zielonogórskiego klubu wróci na tor jeszcze w tym sezonie.
[ad=rectangle]
W piątek zawodnik na Facebooku podziękował lekarzom i ratownikom za opiekę oraz zamieścił zdjęcie rentgenowskie kontuzjowanej ręki. - Z uwagi na ogromne zainteresowanie wydarzeniem z wczorajszego Finału IMP informuję, że czuję się dobrze. Korzystając z okazji chciałem serdecznie podziękować obsłudze karetki na stadionie, paniom z SOR oraz dr Filarowi, za szybkie wstawienie łokcia - napisał Jabłoński.

 

Komentarze (16)
avatar
Radi
16.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zdrowka Krzys, pozdro z Leszna, wracaj na tor ! 
avatar
przecinak
16.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
krzysiek zdrowia taki to sport. 
avatar
Henryk
16.08.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Panie Krzysztofie powiem krótko, szybkiego powrotu do, zdrowia życzę, bo żużel to jednak trudny sport i tylko dla takich "walczaków" jak Pan. 
avatar
Mister elegancji
16.08.2014
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Panie z SOR takie miłe? A nie krzyczały, ze po co jezdzil na motorze, ze sam sobie winien, ze reke zlamal, ze dodatkowa robote przez niego maja? Jak ja trafilem na SOR w Zielonej Górze z rozcie Czytaj całość
-X-
16.08.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No i elegancko, że pościga się jeszcze w tym roku :)