Unibax Toruń z pomysłem na poprawę? Jan Ząbik: Mamy parę wariantów

Unibaxowi Toruń w Gorzowie udało wywalczyć się tylko bonusa. Goście nie mieli atutów, by zgarnąć pełną pulę. Kontuzje, pech i problemy sprzętowe ich prześladują. Być może znajdzie się rozwiązanie.

Anioły na Stadionie im. Edwarda Jancarza poległy 37:53. Stal Gorzów objęła prowadzenie w czwartym wyścigu i nie oddała go już do końca. Torunianie nie chcieli jednak tanio sprzedać skóry i szansę na zwycięstwo mieli aż do 13. biegu. - Nie było łatwo, bo nasz zespół jest teraz, jaki jest. Nie ma Holdera, a widać, że Tomek ma zniżkę formy - stwierdził po meczu Jan Ząbik. [ad=rectangle]
Unibaksowi Toruń brakowało asów w rękawie. Nie było Chrisa Holdera, a w Gorzowie zespół toruński wyglądał, jakby przyjechał bez kolejnych dwóch żużlowców. Na torze przy Śląskiej zupełnie nie radził sobie Wiktor Kułakow, a po raz kolejny zupełnie bezbarwny był Tomasz Gollob. Od siódmej gonitwy Stanisław Chomski zaczął stosować rezerwy taktyczne. - Łataliśmy dziury wszystkim, czym się dało, ale zmiany taktyczne nie wyszły tak, jakby się chciało. To jest sport. Decydował start i walka na torze - podsumował drugi ze szkoleniowców z Grodu Kopernika.

Mistrz świata pojechał tylko w 4. biegu. Został zablokowany przez Bartosza Zmarzlika w pierwszym łuku i jechał na końcu stawki, nie dojeżdżając nawet do mety. Później Tomasza Golloba już nie oglądaliśmy. - Tak zdecydował trener i zarówno ja, jak i Tomek, nie mamy co tutaj komentować. Taka decyzja została podjęta i trzeba się z tym pogodzić - skwitował doświadczony trener.

Młody Rosjanin wystąpił zaś w dwóch wyścigach, ale przy swoim nazwisku zapisał jedynie defekt i wykluczenie. Kułakow jeździł na "Jancarzu" w przedsezonowych sparingach i to z dobrym skutkiem. Tym razem wyglądał jak większość juniorów, którzy pierwszy raz ścigają się w Gorzowie. - Było po nim widać, że to był jego pierwszy mecz tutaj. To nie jest liga rosyjska. W Polsce trzeba od startu do mety trzymać gaz i jechać - opisał występ swojego podopiecznego Ząbik.

Czy znaczenie miała nawierzchnia toru? Widać było, że wielu zawodników miało problemy z płynną jazdą, do czego często przyczyniały się dziury. Szkoleniowiec uważa jednak, że nie było źle. - Nie raz już tu jeździliśmy. Wtedy, jak padał deszcz to na pewno nawierzchnia by była gorsza, przyczepniejsza. Tym razem było normalnie. Wygrywało się starty, to zwyciężało się w biegach. Nasi zawodnicy po dobrym wyjściu spod taśmy zrobili parę błędów, odchodzili od krawężnika i tracili pozycję. To jest gra błędów. Kto zrobi ich mniej, ten wygrywa - zauważył 68-latek.

Przy wyniku 53:37 torunianom udało się wybronić punkt bonusowy. Na Motoarenie wygrali 55:35, więc naprawdę niewiele brakowało gospodarzom, by zgarnąć pełną pulę. Były zawodnik, który w swojej karierze przez 21 lat reprezentował barwy klubu z Torunia, w obecnych okolicznościach taki rezultat uznał za sukces. - Przy równej jeździe liczyliśmy na coś więcej, ale w takiej dyspozycji sukcesem było obronienie bonusa - przyznał.

Pozycja Unibaksu Toruń jest coraz bardziej skomplikowana. Ekipa Chomskiego znów oddaliła się od fazy play-off i ma coraz mniejsze szanse, by dostać się do czwórki. Anioły nie zamierzają jednak składać broni. - Na pewno sytuacja nie jest łatwa, ale trzeba jechać do końca. Jeszcze mamy parę spotkań. Jak będziemy załamywać ręce, to nic z tego nie będzie. Trzeba walczyć do końca i pokazać charakter - powiedział asystent trenera.

Teraz w ENEA Ekstralidze będzie przerwa. Zawodnicy nie mają jednak zbyt wiele czasu na odpoczynek, gdyż wciąż trwają rozgrywki w innych krajach, a za chwilę rusza Drużynowy Puchar Świata. Jest to jednak dobry czas na przemyślenia i torunianie mają pewne koncepcje, by podnieść się z kolan. - Mamy parę wariantów, ale usiądziemy razem do stołu i w czasie tej przerwy w lidze pouzgadniamy coś. Zobaczymy, jaki wariant będzie najlepszy - zakończył Jan Ząbik.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (138)
avatar
żółto-biało-zielony
21.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i się czteria zrobiła, gdzie są moderatorzy ? 
stev
21.07.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ludzie ogarnijcie się czas "dinozaurów" dawno minął.Czy Ząbik jest za cokolwiek w klubie,drużynie odpowiedzialny??????NIE i jeszcze raz NIE,wypełnia program,który otrzymuje za friko,czy po tych Czytaj całość
avatar
PICCOLO
21.07.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"Gollob ma zniżkę formy". Jestem ciekaw jakie wyniki kręci Gollob gdy jest w całkowitym kryzysie. 
avatar
Mirek Adamczyk
20.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
ziembik ma fajne marzenia tylko 
avatar
Snake
20.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyżby szykowało się wypożyczenie? Nowy anioł?