Jakub Jamróg: My, Polacy, faktycznie zawodzimy

- Polacy przegrali nam awans do play-offów - stwierdził prezes Orła Łódź Witold Skrzydlewski. Skruchę z powodu ostatnich wyników wyraża Jakub Jamórg, który był do niedawna liderem swojego zespołu.

Zawodnik łódzkiego Orła przyznaje, że czuje się winny wysokiej porażki swojego zespołu w Bydgoszczy. Zdobył on wówczas zaledwie dwa punkty, a przyjezdni nie obronili punktu bonusowego.
[ad=rectangle]
Problemy Jakuba Jamroga rozpoczęły się na początku tego miesiąca. Żużlowiec, który był do niedawna najlepiej punktującym zawodnikiem swojego zespołu, w trzech poprzednich meczach spisał się poniżej oczekiwań. Zgodnie z decyzją trenera, przed ostatnim wyjazdowym spotkaniem w Bydgoszczy Jamróg przestał być prowadzącym parę. Słaby dorobek punktowy to jednak nie jedyne zmartwienie tego zawodnika. - Niestety straciłem w czasie meczu swój najlepszy silnik. Myślę jednak, że da się go jeszcze uratować i wybiorę się z nim do tunera. Po grzaniu motocykla odmówił mi posłuszeństwa i później musiałem sobie radzić bez niego - wyjaśnił Jakub Jamróg w rozmowie z naszym portalem.

Udanie przeciwko bydgoskiej Polonii zaprezentowali się tylko zagraniczni zawodnicy. Oprócz Jamróga zawiódł także Tomasz Chrzanowski, który nie zdobył ani jednego punktu. - My, Polacy, bardzo zawodzimy. O ile na własnym torze potrafimy coś zrobić, o tyle na wyjazdach rozczarowujemy. Zagraniczni robią sporo punktów, dlatego mamy teoretycznie ułatwione zadanie. Gdybyśmy zdobyli w Bydgoszczy po sześć oczek, nasz wynik też byłby zupełnie inny. Daję z siebie wszystko, ale od jakiegoś czasu mi po prostu nie idzie - przyznał Jamróg.

Wychowanek tarnowskiej Unii przyznaje, że w związku z udanym początkiem sezonu, mógł narzucić na siebie zbyt dużą presję. - Zapewniam, że nikt w klubie jej na mnie nie wywiera. Oczywiście oczekuje się ode mnie dobrej jazdy, ale nie słyszę słów, ile punktów muszę zrobić. Problem może tkwić we mnie. Przyznaję, że czasami podchodziłem do zawodów zbyt ambitnie, gdyż chciałem, by normą był w moim przypadku dwucyfrowy dorobek punktowy. Może to też miało jakiś wpływ na moje ostatnie wyniki - podsumował.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: