Wypadek wyglądał groźnie - Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk vs. SPAR Falubaz Zielona Góra (komentarze)

Renault Zdunek Wybrzeże po 11. biegu było bliskie sensacji, jednak ostatecznie przegrało ze SPAR Falubazem 40:50. Po meczu Rafał Dobrucki nie ukrywał, że martwi się stanem zdrowia Protasiewicza.

Rafał Dobrucki (trener SPAR Falubazu Zielona Góra): Spotkanie oceniam dwojako. Po pierwsze cieszymy się ze zwycięstwa, ale martwimy się stanem zdrowia Piotra Protasiewicza. Jego upadek wyglądał bardzo groźnie. Miejmy nadzieję, że nie będzie poważnych konsekwencji. Po tym zdarzeniu straciliśmy koncentrację, ale pozbieraliśmy się i potem było zdecydowanie lepiej.
[ad=rectangle]
Jedziemy do szpitala i mamy nadzieję, że nie będzie większych konsekwencji. Wyprosiliśmy naszego lekarza o wstępną opinię, ale nie jest w stanie w stu procentach ocenić czy są jakieś złamania, czy nie. Piotr odzyskał przytomność i niby wszystko jest w porządku. Na tę chwilę nic więcej nie wiemy. Po jedenastym biegu była mobilizacja. Powiedzieliśmy sobie kilka słów i to poskutkowało. Upadek Piotra odbił się na zawodnikach, ale zrobiliśmy co się udało.

Jarosław Hampel (SPAR Falubaz Zielona Góra): W momencie w którym straciliśmy Piotrka gospodarze zaczęli atakować i to im się udało w kilku biegach. Byli bardzo skuteczni i w pewnym momencie był remis. Atutem gdańszczan jest specyfika tego toru. Rzadko na nim jeździmy i to też ma znaczenie. Ja też na początku szukałem ustawień i byłem bardzo wolny. Mieliśmy też dużego pecha - wykluczenia i defekty nam nie pomagały. Mogliśmy wcześniej rozstrzygnąć mecz na naszą korzyść.

Aleksandr Łoktajew (SPAR Falubaz Zielona Góra): To był dobry mecz, dobra walka, wspaniała atmosfera na stadionie. Nie mogę nic złego powiedzieć o zawodach. Drużyna wygrała i jestem z niej zadowolony. Dziękuję kibicom i chłopakom z Gdańska, którzy walczyli za swoją drużynę. Oby z biegiem sezonu było jeszcze lepiej.
[event_poll=25222]
Piotr Szymko (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Jechaliśmy z mistrzem Polski, który nie ma dziur w składzie. Po upadku Piotrka Protasiewicza doszliśmy do remisu, ale goście w końcu odjechali. Brakuje nam jednego zawodnika i nawet jak doszliśmy do remisu, zespół Falubazu zdołał odskoczyć. Gratuluję drużynie z Zielonej Góry.

Fredrik Lindgren (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Nic się nie zmieniło w porównaniu do poprzednich moich spotkań. Wcześniej po prostu nie miałem szczęścia z ustawieniami. Żużel to trudny sport i jak się nie jest ustawionym w stu procentach, to się nie wygrywa. To najsilniejsza liga świata i zawsze trzeba jechać na sto procent.

[b][tag=1144]

Artur Mroczka[/tag] (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): [/b]Był to świetny tor do ścigania i liczę na to, że taki będzie na gdańskim stadionie do końca sezonu. Pozwala na świetne widowisko dla kibiców. Nie myślimy już o animozjach, tylko skupiamy się na kwestiach sportowych. Wszystko jest między nami w porządku.

Krystian Pieszczek (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Trzeba się wziąć w garść i poinwestować w sprzęt, jak będzie za co. Byliśmy bardzo blisko wygranej z tak dobrą drużyną, jak Falubaz. Cały czas jesteśmy zgraną drużyną, tylko nie potrafimy tego wykorzystać na torze.

Marcel Szymko (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Mój poziom sportowy mimo wszystko podnosi się z meczu na mecz. Kwestia tego, że ENEA Ekstralidze dużo nie brakuje do Grand Prix, szczególnie że zawodnicy jeżdżący w tym cyklu też przegrywają biegi. Ciężko się tu ścigać, a na razie w poziomie moich przygotowań do meczu nic się nie zmienia. Mam nadzieję, że będzie poprawa. Cały czas wierzę w to, że się utrzymamy w ENEA Ekstralidze.

[b][urlz=http://www.facebook.com/Zuzel.SportoweFakty]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

[/urlz][/b]

Źródło artykułu: