Damian Baliński: Mam za mało startów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Damian Baliński w bieżącym sezonie prezentuje się poniżej oczekiwań. Jak mówi zawodnik, powodem słabej postawy jest zbyt mała ilość występów.

"Bally" w trwających rozgrywkach pojechał w czterech meczach Fogo Unii Leszno, w których osiągnął średnią biegową na poziomie jednego punktu. Po słabym spotkaniu przeciwko Grupie Azoty Unii Tarnów, Damian Baliński nie znalazł się w awizowanym składzie Byków na pojedynek w Toruniu. - Brakuje mi jazdy w różnych imprezach. Popełniłem błąd, że nie podpisałem kontraktu w żadnej zagranicznej lidze. Chciałem skoncentrować się przede wszystkim na rozgrywkach w Polsce. Wyszło jednak tak, że teraz brakuje mi startów, a treningi to za mało. Liczyłem na to, że ten sezon będzie się inaczej układał i znajdę zagraniczny klub w okienku transferowym. Sytuacja zrobiła się trudna i nie ma w tej chwili nadziei na to, że uda się coś sensownego złapać. To nie pozwala na lepsze przygotowanie się i sprawdzenie w różnych warunkach. Brakuje mi startów i ciągle to u mnie źle wygląda - skomentował Baliński na łamach sport.elka.pl.

[ad=rectangle] Drużyna z Leszna zajmuje aktualnie 4. miejsce w tabeli ENEA Ekstraligi. Biało-niebiescy, myśląc o awansie do play-off, muszą spisywać się lepiej przede wszystkim na domowym obiekcie. Z trzech meczów na Stadionie im. Alfreda Smoczyka, Byki wygrały tylko jedno spotkanie. - Cały czas droga do play-off jest przed nami otwarta. Zaczyna jednak robić się naprawdę nieciekawie. Jeśli dalej będziemy prezentowali się na dotychczasowym poziomie to nie awansujemy. Musimy pozbierać się na swoim torze, bo w następnych kolejkach będą do nas przyjeżdżały naprawdę bardzo mocne zespoły. Mam nadzieję, że będzie lepiej. Trzeba jednak wyciągać wnioski z tego, co jest nie tak - dodał Damian Baliński.

źródło: sport.elka.pl Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: