Drużyna Betardu Sparty Wrocław rozegrała dotychczas trzy treningi punktowane. Wrocławianie sezon rozpoczęli od porażki 40:50 z ŻKS ROW Rybnik. W kolejnych dwóch treningach rywalem ekipy z Dolnego Śląska był SPAR Falubaz Zielona Góra. W Grodzie Bachusa wrocławianie przegrali 36:54. W rewanżu zielonogórzanie ponownie okazali się lepsi, wygrywając na Stadionie Olimpijskim 46:44.
Menedżer Piotr Baron nie przejmuje się jednak wynikami swojej drużyny w treningach punktowanych. - Traktowaliśmy to jako trening. Część zawodników, mam tu na myśli Tomka Jędrzejaka, po dwóch udanych wyścigach, odstawiła swój najlepszy silnik i próbowała czegoś nowego. Chcieliśmy też zobaczyć jak będzie nam tor sprzyjać i to musimy nieco poprawić, żeby to udoskonalić. Myślę, że w przyszłym tygodniu wszystko powinno być w porządku. Optymistycznie nastraja forma Tomka Jędrzejaka i Patryka Dolnego, który startował jako senior. Mamy jednak za dużo defektów i to trzeba wyeliminować, bo psują nam dużo krwi - powiedział po zakończeniu środowego treningu.
W bardzo dobrym nastroju był za to Patryk Dolny. U młodzieżowca Betardu Sparty widać znaczny postęp w jeździe. W środę wychowanek pilskiej Polonii był drugim najskuteczniejszym zawodnikiem w szeregach wrocławskiej drużyny. Dolny zapisał na swoim koncie 10 punktów. - Nie da się ukryć, że jest lepiej. Dobrze przepracowana zima i sprzęt, do tego spokojna głowa. Oby tak dalej, bo jestem zadowolony z tego co mam, silniki są szybkie. Jeszcze trochę błędów popełniam na trasie i staram się to eliminować. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej - stwierdził wrocławski junior.
Niewykluczone, że pozytywnie na formę Dolnego wpłynęło przejście na kontrakt zawodowy. Zawodnik Betardu Sparty nie ukrywa, że jest zadowolony z decyzji, jaką podjął w okresie zimowym. - Tylko na plus widzę różnicę i chyba nic więcej nie muszę mówić. Cieszę się, że jestem na kontrakcie zawodowym. Dziękuję klubowi
za zaufanie i myślę, że jak na razie jest dobrze. Wprawdzie muszę sam dbać o sprzęt, ale zdaję sobie z tego sprawę. Jest trudniej, ale byłem na to przygotowany, bo taki po prostu jest żużel - dodał Dolny.
Sympatyków żużla we Wrocławiu martwić może za to forma Zbigniewa Sucheckiego. "Suchy" w dotychczas rozegranych sparingach prezentował się najsłabiej spośród zawodników Betardu Sparty. - Wnioski jakieś tam są. Ciągle czegoś szukamy w tych ustawieniach, bo nie idzie tak jakby się chciało, choć wydaje mi się, że jest trochę lepiej. Zmieniłem motocykl na ostatni wyścig i był zdecydowanie lepszy, także trzeba jeździć i trenować jak najwięcej, by ustawić te maszyny - zapowiedział "Suchy".
[event_poll=27067]
współpraca: Mateusz Kędzierski