Paweł Jąder: Byłoby nie w porządku, gdybym znał skład na ligę

Paweł Jąder zapowiedział przed tygodniem, że żaden z seniorów poza Nickim Pedersenem nie może być pewny miejsca w składzie. - Mówiąc te słowa nikogo nie obraziłem - podkreśla menedżer Fogo Unii.

Leszczynianie mają za sobą dwa treningi punktowane z Unibaksem Toruń. Fogo Unia wygrała na własnym torze 55:35, natomiast na MotoArenie lepsza okazała się drużyna Aniołów (52:38). Sztab szkoleniowy Byków nie może jednak wyciągać zbyt daleko idących wniosków. W zawodach tych nie wystąpili bowiem Nicki Pedersen, Kenneth Bjerre i Mikkel Michelsen.

Treningi punktowane z Unibaksem były jednak dobrą okazją do tego, by przyjrzeć się krajowym zawodnikom. Ku zadowoleniu Pawła Jądera, żużlowcy zaczynają powoli odnajdywać się na twardym torze. - Z racji tego, że są to mecze sparingowe, nie można popadać w huraoptymizm lub, w przypadku porażki, się załamywać. Wszystko i tak zweryfikują dopiero rozgrywki ligowe. Widzę, że każdy z zawodników ciężko pracuje i zdaje sobie sprawę, co jeszcze może poprawić. Ciężka praca na treningach przynosi efekty i widać to zwłaszcza po wynikach na naszym torze - powiedział menedżer Fogo Unii w rozmowie z naszym portalem.

Poprawę w stosunku do pierwszego treningu punktowanego przeciwko Startowi Gniezno widać chociażby na przykładzie Damiana Balińskiego. W piątkowej rywalizacji z Unibaksem wychowanek Fogo Unii zdobył siedem punktów i cztery bonusy. - Damian widzi, że jest już lepiej. Zarówno my jak i on sam, bardzo się z tego cieszymy. Wiem, że niektóre rzeczy, jeśli chodzi o silniki, będzie jeszcze zmieniał, ale najważniejsze, że obrał dobry kierunek. Podobnie jak inni zawodnicy, ma duże szanse na to, by regularnie znajdować się w składzie - zapewnił Paweł Jąder.

Menedżer leszczyńskiej drużyny zapowiedział przed tygodniem, że żaden z seniorów - z wyjątkiem Nickiego Pedersena - nie może być pewny miejsca w składzie. Jak zapewnia, sami żużlowcy zareagowali na tę deklarację ze zrozumieniem. - Myślę, że mówiąc te słowa nikogo nie obraziłem (śmiech). Posiadając dodatkowego zawodnika mamy ten komfort, że przed meczem możemy wybrać, wstawiając do składu tych, którzy spisują się najlepiej. Myślę, że byłoby nie w porządku, gdybym już po pierwszym treningu punktowanym znał skład na mecz ligowy z Włókniarzem Częstochowa. Rywalizacja odbywa się w zdrowej i towarzyskiej atmosferze. Dla mnie, jako menedżera, jest to najważniejsze - podkreślił.

- Myślę, że byłoby nie w porządku, gdybym już po pierwszym treningu punktowanym znał skład na mecz ligowy z Włókniarzem Częstochowa - tłumaczy Jąder
- Myślę, że byłoby nie w porządku, gdybym już po pierwszym treningu punktowanym znał skład na mecz ligowy z Włókniarzem Częstochowa - tłumaczy Jąder

Bezdyskusyjną pozycję w drużynie ma jedynie wspomniany Pedersen. Jak zapewnia Paweł Jąder, Duńczyk, który w poprzednim sezonie startował w barwach PGE Marmy Rzeszów, jest gwarantem punktów i równej formy. - Dlaczego powiedziałem, że pewny miejsca w składzie jest Pedersen? W ciągu poprzednich dziesięciu lat nie przytrafił mu się ani jeden słaby sezon. To poza tym zawodnik, którego ze względu na jego doświadczenie i umiejętności widzimy w roli lidera - dodał.

Paweł Jąder zapewnia, że w przypadku zaistnienia takiej konieczności, byłby gotowy odstawić od składu nawet Przemysława Pawlickiego. Nie ma jednak wątpliwości, że kapitan Byków będzie mocnym ogniwem zespołu. - Przemek jest na tyle doświadczonym zawodnikiem, że jestem o niego w pełni spokojny. Myślę, że już w tej chwili zdołał się pozbierać. Przeciwko Unibaksowi wypadł naprawdę dobrze i przypuszczam, że w kolejnych sparingach będzie tylko lepiej - podsumował Jąder.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: