W lipcowych zawodach Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski we Wrocławiu opolan reprezentował osamotniony Paweł Busz, ponieważ pozostali zgłoszeni do rozgrywek zawodnicy (czyli Adrian Wojewoda, Damian Synowiec i Piotr Czerwiński) byli niezdolni do jazdy. W myśl regulaminu w zespole musi wystąpić trzech juniorów, chyba że żużlowiec przedstawi przynajmniej 9-dniowe zwolnienie lub na przeszkodzie stanie klęska żywiołowa albo wypadek komunikacyjny (te przypadki także trzeba udokumentować). Jeśli te warunki nie zostaną spełnione i drużyna wystartuje zdekompletowana, klub może zostać ukarany dyscyplinarnie.
Okazało się, że jeden z juniorów Kolejarza wysłał zbyt krótkie zwolnienie lekarskie, przez co GKSŻ nałożyła na opolski klub regulaminową karę w wysokości trzech tysięcy złotych. Kolejarz odwoływał się od decyzji centrali i kary jeszcze nie zapłacił. Prezes Jerzy Drozd komunikatem o zawieszeniu Kolejarza był bardzo zaskoczony. - Pojechaliśmy we wszystkich rundach MDMP. Tylko w jednej mieliśmy kłopoty ze zmontowaniem składu. Będziemy tę sprawę wyjaśniać i myślę, że nie ma podstaw do niepokoju - uważa sternik opolan.
W kolejnych eliminacjach MDMP plastron Kolejarza przywdziewali jego wychowankowie, którzy licencję zdali w połowie lipca, tuż po zawodach we Wrocławiu: Damian Dróżdż i Michał Kordas. W turniejach w Opolu i Częstochowie wyprzedzili w klasyfikacji Kolejarz Rawicz i zakwalifikowali się do półfinału w Gorzowie, gdzie zajęli przedostatnie miejsce.