Tarnów niegościnnym gospodarzem na finałach Indywidualnych Mistrzostw Polski

Jak dotąd dwukrotnie stadion w Mościcach gościł uczestników finału Indywidualnych Mistrzostw Polski. W obu przypadkach doskonale radzili sobie zawodnicy na co dzień startujący w miejscowej Unii.

Unia Tarnów po raz pierwszy została Drużynowym Mistrzem Polski w roku 2004. Tym samym tradycja tarnowskich finałów Indywidualnych Mistrzostw Polski nie jest zbyt długa i bogata. Mimo to nie brakuje w nich emocji i na pewno radości miejscowej publiczności.

Jak dotąd Tarnów dwukrotnie gościł finalistów IMP. Z całą pewnością kibicom, i to nie tylko tym miejscowym, zapadła w pamięci pierwsza z dwóch batalii o laur najlepszego polskiego żużlowca, rozgrywana w Mościcach. Wówczas po raz drugi w historii wszystkie medale pały łupem zawodników z jednej drużyny. Oczywiście byli to miejscowi. Jednak ku zdziwieniu wszystkich najlepszy okazał się będący jeszcze juniorem Janusz Kołodziej. 21-latek pozostawił w pokonanym polu samego Tomasza Golloba oraz jego brata Jacka Golloba. Medaliści zdobyli w tych zawodach komplet punktów, ponieważ mistrz zgromadził ich 15, wicemistrz 14, a trzeci 13. Dodatkowym faktem świadczącym o dominacji gospodarzy jest piąte miejsce Marcina Rempały, co daje aż czterech zawodników w pierwszej piątce.

{"id":"","title":""}

Czapka Kadyrowa pozostała w Tarnowie na kolejny rok, jednak zmieniła właściciela. W drugim z rzędu rozgrywanym na tamtejszym obiekcie finale triumfował Tomasz Gollob. Pozostałe miejsca na podium zajęli Wiesław Jaguś oraz Sebastian Ułamek. Dopiero na jedenastej pozycji sklasyfikowany został drugi z miejscowych zawodników w stawce - Jacek Gollob.

Jak będzie tym razem? Na liście startowej tegorocznego finału mamy dwóch gospodarzy. Są to Janusz Kołodziej oraz Maciej Janowski. W obliczu znacznej zwyżki formy na koniec tego sezonu, pierwszy z nich uchodzi za faworyta turnieju. Czy "Koldi" będzie kontynuatorem tradycji, a może to "Magic" weźmie na swoje barki jej przedłużenie? O tym przekonamy się już niebawem.

Źródło artykułu: