Po latach posuchy we francuskim speedwayu, 24 sierpnia rozegrano finał Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów. Na torze w Guestrow brązowy medal zdobył David Bellego, który jest już znany z coraz bardziej udanych występów w Wielkiej Brytanii. Ósme miejsce zajął natomiast zaledwie szesnastoletni Dimitri Berge, który pokonał m.in. znanych z jazdy w polskiej lidze Huberta Łęgowika, czy Mathiasa Thoernbloma. Co warte podkreślenia dwóch zawodników w pierwszej ósemce poza Francuzami mieli jedynie Duńczycy i Polacy, z czego biało-czerwoni nie przywieźli medali. - Ciężko mi wytłumaczyć jak to możliwe, że tak dobrze nam idzie. Liczę jednak, że będziemy mieli warunki, aby kontynuować tę drogę. Po tym finale czuję, że moje miejsce jest właśnie w tym sporcie i chce udowodnić na co mnie stać - powiedział Dimitri Berge w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
We Francji żużel ma wielu kibiców, jednak skupiają się oni przede wszystkim na jego innych odmianach, które w Polsce nie są uprawiane. - Myślę, że we Francji wielu osobom zależy na rozwoju żużla, jednak wszyscy muszą być świadomi, że to zabierze trochę czasu. Żużel na trawie jest częścią naszej kultury i tak było przez kilka pokoleń - zauważył Berge. - Miałem okazję startować w różnych odmianach żużla i przyznam, że o wiele łatwiej jeździ się na trawie, czy też na drugim torze. Ja ścigam się już od szóstego roku życia i teraz chciałbym osiągnąć coś w żużlu, gdyż sprawia mi on wiele przyjemności. Chcę udowodnić na co mnie stać - przekonuje młody Francuz.
Problemem młodych francuskich zawodników jest brak ligi w ich kraju, w której mogliby oni rozwijać swoje umiejętności. - Obecnie nie ścigam się w żadnej lidze, gdyż dopiero niedawno zacząłem startować na klasycznym żużlu. We Francji odbywają się różne turnieje, jednak nie posiadamy profesjonalnych klubów Mamy w całym kraju tylko dwa tory. Liczę jednak na to, że ta kwestia zmieni się w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Byłem niedawno na testach w Wielkiej Brytanii i wypadły one pozytywnie. Muszę teraz poczekać kilka miesięcy na angaż, jednak jestem przekonany, że to już tylko kwestia czasu - zdradził Berge.
W ostatnim czasie ogłoszono, że cykl Grand Prix zawita do Finlandii, nowych rynków dla czarnego sportu szukają organizatorzy SEC. Czy zawody wysokiej rangi mogłyby się też odbyć we Francji? - Dlaczego nie, to bardzo dobry pomysł! Francuscy kibice bardzo tego potrzebują. Gdy zobaczą zawody na najwyższym poziomie, to z pewnością bardziej zainteresują się tym sportem. Pomogłoby to w rozwoju żużla w naszym kraju, który mógłby stać się o wiele popularniejszy - przyklasnął szesnastolatek.
Dimitri Berge nadzieją żużla we Francji?
Przez ostatnie dekady żużel we Francji był dla kibiców czystą egzotyką. W ostatnim czasie jednak zaczyna w tej kwestii dziać wiele dobrego, czego dowodem jest dwóch Francuzów w czołowej ósemce IMEJ.
Źródło artykułu: