[i]
- To było niesamowite, zadziwiające, fantastyczne i cudowne - to niesamowity moment dla amerykańskiej drużyny. Osiągnęliśmy swój cel i wywalczyliśmy awans do barażu. Wszystko co jeszcze wydarzy się w tym roku będzie tylko bonusem -[/i] podsumował występ swojej drużyny Greg Hancock.
Dwukrotny mistrz świata był zdecydowanym liderem swojego zespołu. "Herbi" wywalczył szesnaście punktów, w tym sześć oczek startując jako joker. Cztery oczka dorzucił Ricky Wells, a trzy Ryan Fisher. W ostatnim biegu problemy sprzętowe Daniela Nermarka wykorzystał Gino Manzares i on także zapisał na swoim koncie, pierwszy historyczny punkt w Drużynowym Pucharze Świata.
W czwartkowym barażu Amerykanie wylosowali kaski czerwone. Ich rywalami będą Łotysze (kaski niebieskie), Brytyjczycy (kaski białe) i Australijczycy (kaski żółte).