Ewelina Bielawska: Jesteś już po treningu przed sobotnim Grand Prix. Jak ci się jeździło? Udało się odpowiednio dopasować sprzęt?
Martin Vaculik: Tak, trenowałem i jeździło mi się bardzo dobrze. Tor jest przygotowany świetnie, stąd i jazda była w porządku.
Tor jest podobny do tego sprzed roku?
- Rzeczywiście nawierzchnia była bardzo podobna do tej zeszłorocznej. Praktycznie na każdy cykl przygotowywane są podobne tory stąd myślę, że będzie dobrze.
Pewnie mile wspominasz zeszłoroczny turniej w Gorzowie. Byłeś wówczas w fenomenalnej formie i w świetny sposób wygrałeś te zawody.
- Tak, masz rację. Jest dokładnie tak jak powiedziałaś z jedną tylko różnicą - nie mam niestety takiej formy jak rok temu. Pomimo tego zrobię wszystko i postaram się pojechać jak najlepiej.
Wydaje się jednak, że dogadałeś się ze sprzętem i wszelkie problemy są już za tobą. Wiele więc możesz namieszać w tych zawodach.
- I właśnie o to mi chodzi. Celuję w podium. Nie ma, że boli (śmiech - dop. red.).
Jak myślisz, kto może być najgroźniejszym rywalem w sobotnim turnieju?
- Uważam, że tak naprawdę wszyscy. Każdy z tej startującej szesnastki jest w bardzo dobrej formie, więc każdy może tak naprawdę wygrać. Wszystko będzie zależeć od startów, właściwych ustawień i dyspozycji dnia.
W niedzielę wraz z drużyną udajecie się do Bydgoszczy na mecz ligowy. Twoim zdaniem macie tam szanse na wygraną?
- Oczywiście, że tak. Uważam, że wygramy. Nie mówimy tu o żadnych szansach tylko o wygranej tego meczu.
Co tak naprawdę stało się z Unią Tarnów w Gnieźnie? Byliście stawiani jako faworyci tego spotkania. Tymczasem sprawiliście niezłą niespodziankę przegrywając ten mecz.
- Szczerze to ja naprawdę nie wiem co się stało. Nawet jeszcze teraz nie potrafię tego wyjaśnić. Może za jakiś czas będę w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ale jeszcze nie teraz. Muszę obejrzeć to spotkanie, przeanalizować je. Przy okazji chciałbym pozdrowić kibiców. Niech trzymają za mnie kciuki. Czasem moje wypowiedzi traktują też żartobliwe, gdyż czasem potrafię zażartować i nie do końca powiedzieć coś serio.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!