Krystian Pieszczek bez złamań po IMEJ

Podczas finału krajowych eliminacji do IMEJ, który odbył się w Opolu, Krystian Pieszczek aż trzy razy leżał na torze, po czym pojechał na badanie do szpitala. Obyło się bez złamań.

Jak się okazuje, upadki Krystiana Pieszczka nie okazały się groźne w skutkach. - Najbardziej ucierpiało prawe kolano Krystiana. Prawdopodobnie skończyło się tylko na silnym stłuczeniu, ale żeby zyskać pewność Krystian udał się z tatą na badania do szpitala - powiedział Stanisław Chomski w rozmowie z oficjalną stroną klubu.

Lekarze potwierdzili pierwsze przypuszczenia, a prześwietlenie nie wykazało żadnych złamań. Zwycięzcy Brązowego Kasku z 2012 roku zabraknie w europejskim czempionacie.

Źródło artykułu: