Polacy przed Grand Prix

Tomasz Gollob jest zdecydowanym faworytem nadchodzącej Grand Prix Polski w Bydgoszczy. Ale prócz niego sporo zwojować mogą Wiesław Jaguś i Krzysztof Kasprzak, którzy tor przy ulicy Sportowej znają jak własną kieszeń.

- Mam nadzieję, że będzie to udany turniej dla reprezentantów Polski. Ja oczywiście liczę na dobry wynik, ale to jest sport i zobaczymy jak to wyjdzie w praniu - powiedział lider reprezentacji Polski, Tomasz Gollob.

Wiesław Jaguś na miejscowym torze zawsze czuł się bardzo dobrze. Wszak dwa lata temu torunian awansował do finału, gdzie zajął czwartą lokatę. - Na pewno myślę o jak najlepszym wyniku. Teraz będzie trochę inaczej niż w zeszłym roku, bo aktualnie nie jestem stałym uczestnikiem cyklu i na pewno presja na wynik będzie mniejsza. Sądzę, że stać mnie na miejsce w pierwszej dziesiątce - dodał krajowy lider Unibaxu.

Na pewno o powtórzeniu wyniku sprzed roku marzy Krzysztof Kasprzak. Leszczynianin zajął wtedy drugą lokatę, wyprzedzając na mecie samego Nicki Pedersena. - Ja ciągle uczę się Grand Prix, a wiadomo, że młodym jeźdźcom nie jest tu łatwo. Duży wpływ na moją dyspozycję miała też pewien rozbrat z ligami zagranicznymi, ale powoli staram się to naprawić - dodał wychowanek Unii Leszno.

Warto dodać, że sam trening obserwowało kilka tysięcy widzów. Próbne jazdy zawodników nie były zbyt interesujące, toteż większa część widowni opuściła obiekt już po pierwszej serii.

Komentarze (0)