Wbrew opiniom swoich zawodników włodarz nadwarciańskiego klubu uważa, że to dobra decyzja, która wpłynie przede wszystkim na bezpieczeństwo zawodników. - Zmiany, które mają służyć temu, aby wprowadzić większe bezpieczeństwo na torze, uważam za pozytywne. Co do opłat, które są za te kartki, to i tak są to opłaty symboliczne, jeżeli porównamy to do przychodów, które osiągają zawodnicy - zaczął Ireneusz Maciej Zmora.
Prezes Stali Gorzów przyznał jednak, że można było wprowadzić te zmiany regulaminowe w inny sposób. - Mam mieszane uczucia. Poczekajmy i zobaczymy, jak to się sprawdza w życiu. Jestem zwolennikiem tego, żeby wszelkie zmiany, które wprowadza się w regulaminach były wystarczająco wcześniej przed nowym sezonem tak, aby kluby i zawodnicy miały szansę się do nich przygotować - powiedział.
Sternik gorzowskiego zespołu wrócił też do sprawy ubezpieczeń, chcąc odnieść się do ogółu wprowadzanych zmian i sposobu, w jaki są one przeprowadzane. - Powiem dużo szerzej na temat wszystkim zmian, nie wyłączając samych ubezpieczeń, których zasady powinny być znane najpóźniej w trzecim kwartale. Te reguły powinny być znane, zanim kluby i zawodnicy usiądą do negocjacji. Wszystkie regulaminy organizacyjne, marketingowe, czy jakiekolwiek inne tematy, które znajdują się w regulaminach, a będą do wypełnienia przez grupę też powinny znaleźć się wcześniej w klubach, by mogły one się z nimi zapoznać, zadać pytania i uzyskać wyjaśnienia. To wszystko jest robione za późno - wyjaśnił. - Nie mniej jednak, ważne jest to, że intencje, które służą Ekstralidze Żużlowej są takie, aby aby to wszystko uporządkować. Najważniejsze to nadać kierunek uporządkowania pewnych spraw. Mam nadzieję, że to wszystko będzie się systematyzować i takich sytuacji, jak ta obecnie, w przyszłości mieć nie będziemy - dodał.
W sprawie kar finansowych za kartki o wcześniejszym powiadomieniu nie było mowy. Na działaczy i zawodników spadło to niczym grom z nieba, gdyż po prostu pojawiło się w regulaminie. Niektórzy żużlowcy dopiero z mediów dowiedzieli się o całym zajściu. To samo tyczy się prezesa Zmory. - Nie miałem takiej informacji wcześniej, więc jest to pewnego rodzaju zaskoczenie dla mnie. Jednak to nie jest nic złego. Powtarzam, że problem polega tylko na tym, iż te zmiany powinny być przedstawione wcześniej, aby dać wszystkim szansę na spokojnie się z nimi zaznajomić i do nich przygotować. Nieważne czy dotyczy to kartek, czy stroju teamów, innych nośników reklamowych na potrzeby sponsorów i partnerów Ekstraligi Żużlowej czy ubezpieczeń. To wszystko mus mieć miejsce przed tym momentem, kiedy są już poszyte kombinezony, kevlary, zamówione ubrania, a my wyjeżdżamy na tor - podkreślał włodarz.
Na zakończenie sternik Stali wyraził żal, że brakuje partnerskiego podejścia w spółce, ale jednocześnie zwrócił uwagę, że Ekstraliga Żużlowa mogła tak zrobić. - Pamiętajmy o jednej rzeczy. Zarządzający rozgrywkami ma prawo wprowadzić takie przepisy i to zrobił. Tego w żaden sposób nie można kwestionować. Co do zasady partnerstwa, którą należy brać pod uwagę, warto zapytać środowisko i tych, którzy będą brali w tym udział, jakie jest ich zdanie na ten temat - podsumował Ireneusz Maciej Zmora.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Czaja-5
Adamczewski-4
Curyło-4
Protasiewicz-4
Łęgowik-4
Kościecha-4
Pieszczek-3
Pulczyński-3
Gomólski-3
Loktajew-2
Jonsson-2
Ward-2
Laguta-2
Zagar-2
B A L I Ń S K I -2
to takie małe Czytaj całość