Piotr Paluch o Danielu Nermarku: Jest waleczny

Daniel Nermark oficjalnie jest już zawodnikiem Stali Gorzów. Szwed podpisał kontrakt z gorzowskim klubem. Kilka słów o swoich nowym podopiecznym powiedział nam trener Piotr Paluch.

Były jeździec Włókniarza Częstochowa podpisał roczny kontrakt. Szkoleniowiec żółto-niebieskich wyjaśnił, dlaczego dopiero teraz jego podpis znalazł się pod umową. - Warunki umowy były wcześniej dograne, ale Daniel był na wakacjach. Niedawno wrócił i jest już do naszej dyspozycji - powiedział Piotr Paluch.

W Danielu Nermarku pokłada się spore nadzieje, gdyż ma być trzecim, po Krzysztofie Kasprzaku i Nielsie Kristianie Iversenie, liderem drużyny z północy województwa lubuskiego. "Bolo" także widzi w nim czołowego żużlowca. - Myślę, że będzie dobrym punktem drużyny. Jego KSM za rok ubiegły wyniósł 8 punktów za mecz. Nie jest to zły wynik. Jeśli to utrzyma lub nawet poprawi to będzie mocnym punktem naszej ekipy. Jest to zawodnik waleczny, który nie boi się walki i chce się dalej rozwijać - mówił. - Patrząc na jego dyspozycję z zeszłego roku będzie prowadzącym parę, ale wszystko uwzględnią jeszcze sparingi – dodał.

Trener przy okazji podpisania kontraktu przez kolejnego zawodnika wspomniał o przygotowaniach swojego nowego podopiecznego. - Ma prywatnego trenera w Szwecji, który poświęca mu trzy lub cztery dni w tygodniu. Daniel ćwiczy, trenuje. Bywało w tamtym roku, że po trzech lub czterech biegach nie miał już sił, ale w tym chce się przygotować tak, żeby tą siłę mieć i zdobywać punkty – zdradził.

Na przełomie lutego i marca Stal Gorzów planuje integracyjne zgrupowanie w Karpaczu. – Na razie trwa okres przygotowawczy. Planujemy obóz integracyjny w Karpaczu, który potrwa do 4 marca. Później zawodnicy rozjadą się na południe lub, jeśli pogoda pozwoli, będziemy trenować na miejscu, w Gorzowie lub w Ostrowie. Następnie, 16 marca mamy sparing w Ostrowie, 17 rewanż w Gorzowie. Treningi w naszym mieście będą zależne od pogody. 23 sparing w Gnieźnie, a 24 u nas. Nie znamy jeszcze terminarza ligi angielskiej. Od tego będzie zależeć, czy zrobimy jeszcze jakiś turniej w Gorzowie w dniach 27-28 marca, a to z powodu Kasprzaka i Iversena, którzy z powodu występów w Grand Prix nie będą z nami w okresie sparingowym. Później już tylko trening przed zawodami ligowymi i 1 kwietnia walczymy z Unią Leszno – opisywał wieloletni kapitan Stali.

Składy ekstraligowych zespołów są już praktycznie dopięte na ostatni guzik. Trzony drużyn znane są już od kilku tygodni, dlatego trener mógł już na chłodno ocenić szansę poszczególnych ekip w nadchodzącym sezonie. – Teoretycznie jest dwóch faworytów. Tak samo było w poprzednim sezonie, kiedy stawiano w tej roli Tarnów i Gorzów. Teraz jest to Zielona Góra i Toruń. Najlepiej jest jednak dużo mówić. Trzeba jeszcze coś zrobić. Falubaz mocno się eksponuje. My podchodzimy do sprawy spokojnie. Wszystko okaże się na torze. Wierzę, że ta drużyna podoła zadaniu i awansuje do pierwszej czwórki. Pozostałe drużyny też są silne. Patrząc jednak na KSM-y nie stoimy na straconej pozycji – zakończył Piotr Paluch.

Źródło artykułu: