Mitko krytycznie o torze w Rawiczu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

5 punktów w przegranym przez Kolejarza Opole meczu z Kolejarzem Rawag Rawicz wywalczył Michał Mitko. "Siwy" skrytykował sposób przygotowania domowego toru Niedźwiadków.

- Na dwie i pół godziny przed meczem na torze można było sadzić kartofle. Tor był zbronowany całkowicie. Zanim przystąpiono do jego ubijania po interwencji sędziego, gospodarze zalali wodą proste, zaś wiraże pozostawiono suche. Pomimo zarządzonych prac tor nadal niezbyt nadawał się do jazdy. Na prostych zrobiła się guma i newralgiczne miejsce, czyli wejścia w łuki były bardzo niebezpieczne - powiedział zawodnik na łamach swojej strony internetowej.

Mitko pojawił się na torze 5 razy. W trzech pierwszych startach nie wyprzedził żadnego z rywali, udało mu się to dopiero pod koniec zawodów. Wcześniej jednak sam poprosił menedżera zespołu o wycofanie z biegu. - Spoglądałem z parku maszyn na kolejne wyścigi i coś się we mnie zagotowało. Powiedziałem sobie, że muszę zaryzykować i pojechać najlepiej jak potrafię dla naszych wspaniałych kibiców. Wprowadziliśmy ryzykowne ustawienia, przywiozłem w dwóch ostatnich startach dwie dwójki i mogę tylko bić się w pierś i przeprosić opolskich fanów. Zabrakło głównie moich punktów, bo gdybym zrobił swoje dziesięć oczek, to teraz cieszymy się z awansu do finału - komentował.

Kolejarz Opole zakończył w niedzielę rozgrywki. W finale II ligi rywalizować będą ROW Rybnik i zespół z Rawicza.

Źródło artykułu: