Mateusz Gryczka (kierownik drużyny Unia Leszno): Wywozimy dwa punkty z ciężkiego terenu. Są one dla nas bardzo cenne. W pewnym momencie przegrywaliśmy już sześcioma "oczkami" i zrobiło się trochę niewesoło. Na szczęście udało się to odrobić. Przyjechaliśmy tutaj wygrać, jednak Wrocław na swoim torze jechał bardzo dobrze. Teraz mamy u siebie Rzeszów oraz wyjazd do Częstochowy. Będziemy walczyć o zwycięstwa w tych spotkaniach.
Piotr Baron (menedżer Betardu Sparty Wrocław): Nam każdy punkt jest bardzo potrzebny. Staraliśmy się jak żeśmy mogli, żeby ten mecz wygrać. Niestety mieliśmy defekty. Szczególnie szkoda tego w młodzieżowym biegu, kiedy Patryk Malitowski prowadził. To jest najgorszy z defektów, bo na pierwszym miejscu. Może wtedy spotkanie by się inaczej potoczyło... Nie pojechaliśmy do końca tak jak powinniśmy. Trochę zawiódł nas sprzęt. Ranga spotkania była wszystkim znana. Szczególnie dla zawodników. Zdobyliśmy jeden punkt. I mamy nadzieję, że ten jeden punkt nam uratuje tyłek. Musimy teraz pojechać jeszcze jedno dobre spotkanie. Powinno być w porządku.
Tobiasz Musielak (Unia Leszno): Chciałbym podziękować drużynie gospodarzy za walkę i fajne widowisko. Cieszymy się z tego remisu i punktu bonusowego. Ja ze swojej strony jestem zadowolony. Choć szkoda mojego biegu, w którym prowadziłem. Może właśnie tego oczka zabrakło do zwycięstwa. Ale ogólnie jesteśmy zadowoleni.
Tomasz Jędrzejak (Betard Sparta Wrocław): Co mogę powiedzieć. Bardzo dużo trenowałem w tym tygodniu. Ponieważ miałem bardzo duże problemy ze sprzętem oraz swoją dyspozycją. Jak widać poczyniłem lekkie postępy. Ze swojego występu jestem zadowolony, ale zawaliłem ostatni bieg. Nas ten jeden punkt nie satysfakcjonuje. Ale jedziemy dalej.
Piotr Pawlicki (Unia Leszno): Moja jazda nie wyglądała najlepiej. Najważniejsze, że zdobyliśmy dwa punkty i jesteśmy w czwórce. Trochę szkoda tego spotkania, ponieważ mogliśmy wygrać. Przed nami są jeszcze dwa mecze, w których musimy zwyciężyć. Myślę, że damy radę.