- W pierwszych biegach nie mogłem dopasować się z torem. Na ostatni bieg wszystko zagrało tak jak miało być. Zdecydowanie wygrałem start i jechałem pierwszy, jednak na ostatnim okrążeniu dopadł mnie pech, gdyż zerwał się łańcuszek sprzęgłowy i wyrzuciło mnie jak z katapulty. Całe szczęście nie mam żadnych złamań - poinformował Tomasz Gollob na swojej stronie internetowej.
Przypomnijmy, że Hammarby przegrało w tym meczu 31:59, a łączny dorobek polskiego żużlowca to 3 punkty i bonus. Już w najbliższą sobotę Polak ponownie będzie się ścigał w Szwecji, tym razem w turnieju Grand Prix w Goeteborgu.
Źródło: www.gollobracing.com