Łukasz Jankowski dla SportoweFakty.pl: Pojechałem jeden bieg i tyle mojego

Wzloty i upadki na początku sezonu 2012 przeżywa Łukasz Jankowski. Wychowanek Unii Leszno, który kilka ostatnich lat spędził w niższych ligach, postanowił spróbować swoich sił w ENEA Ekstralidze. I to od razu w barwach mistrza Polski z Zielonej Góry. Na razie z raczej przeciętnym skutkiem.

"Jankes" wziął udział w rozegranym w czwartek na torze przy ulicy Wrocławskiej 69 treningu punktowanym Stelmet Falubazu i Unibaksu Toruń. Swój udział w tym sparingu zawodnik zielonogórskiej drużyny zakończył z dorobkiem 7 punktów i bonusa.

- Generalnie trening jak trening. Przyjechałem do Zielonej Góry żeby trochę pojeździć przed Złotym Kaskiem. Ostatnio nie było jakoś za dużo okazji do startów (śmiech). Pościgałem się trochę, może jeszcze w piątek potrenuję i w sobotę do Gorzowa. Jestem w miarę zadowolony z tego, jak spisuje się sprzęt i z własnej postawy. Pierwsze dwa biegi trochę mi nie wyszły, ale później już było dobrze - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Łukasz Jankowski.

W sobotę na torze w Gorzowie Wielkopolskim odbędzie się finał Złotego Kasku. Na liście startowej tego turnieju znajduje się między innymi nazwisko "Jankesa". - Tak, to prestiżowa impreza i nie ma co tego ukrywać. Pojadę tam powalczyć. Zobaczymy, jak mi pójdzie i jak będzie. W każdym razie na pewno chciałbym pojechać jak najlepiej - stwierdził.

Syn jednego z najlepszych polskich żużlowców w historii nie ma pewnego miejsca w składzie Stelmet Falubazu. Możliwość jazdy w ENEA Ekstralidze Jankowski musi sobie wywalczyć i nie ma co ukrywać, że jak dotąd przegrywa rywalizację z kolegami z drużyny. - Nie wiem jak to wygląda. Treningów na razie nie ma i myślę, że to trener powinien się wypowiedzieć jeśli chodzi o skład. Nie wiem, czy w ogóle będzie jakaś walka, bo na razie chłopaki dobrze jadą i ciężko tam kogoś zmienić. Naprawdę, ciężko mi cokolwiek na ten temat powiedzieć - przyznał.

Za nami już ponad miesiąc od pierwszych, marcowych wyjazdów na tor. Sezon nie rozpoczął się jeszcze na dobre i na przykład w przypadku Łukasza Jankowskiego nie można go jak na razie jednoznacznie ocenić. - Jeśli chodzi o ligę, to… nic nie pojeździłem właściwie. Pojechałem jeden bieg i tyle mojego (śmiech). Za to moje indywidualne występy są nienajgorsze - zakończył żużlowiec, który do mistrza Polski z Zielonej Góry trafił z pierwszoligowego Orła Łódź.

Komentarze (16)
avatar
ADASOS
5.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bdgpolonia- nie rób siary,poczytaj regulamin. 
avatar
ADASOS
5.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szanowni znawcy speedwaya. Pozwólcie zauważyć, że Jankes jest w pakiecie z Jabłońskim. Krzysztof napewno pojedzie z 10 razy to i Jankes będzie musiał. Przez głupotę decydentów w Falubazie, są d Czytaj całość
avatar
bdgpolonia
5.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chyba będzie to pechowiec sezonu :) Jeden bieg w ekstralidze i tym sposobem zablokował sobie możliwość wypożyczenia i kolejny sezon w plecy. Jak pech to pech :) 
avatar
Gizbern
5.05.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przecież już został okrzyknięty objawieniem sezonu przed ligą a tu co nie mieści się do składu? 
Aniołek
5.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do KSM pasował, drogi nie był to go wzięli. Nie namęczy się jak w I lidze a więcej pokaże na turniejach.