- Dużo wody upłynęło i myślę, że w porządku będzie stwierdzenie, iż relacje pomiędzy mną a Bomberem są o 100 proc. lepsze niż jakiś czas temu - krótko uciął spekulacje Nicholls. - Ma on dużo do zrobienia w celu ustabilizowania pewnych spraw w jego obozie. Myślę, że nie ma wokół niego już tylu osób wpływających na jego stosunki ze mną. Oczywiście, że jest pomiędzy nami rywalizacja. Obaj chcemy być najlepsi w Wielkiej Brytanii. Z tego mogą wynikać jednak same pozytywy dla klubu - dodał Nicholls.
"Scotty", podobnie jak Bomber, legitymować będzie się KSM-em niższym, niż 8 punktów. W obliczu nowych przepisów (każdy klub będzie mógł zakontraktować jedynie jednego takiego jeźdźca) obaj byli łakomymi kąskami dla wielu zespołów. Aktualny mistrz Wielkiej Brytanii przyznał jednak, że Pszczoły miałby absolutny priorytet w rozmowach. Nicholls jest również przekonany, że jego zespół będzie bardzo silny.