- Na tym torze decyduje gra błędów. Każdy kto popełnia ich mniej - wygrywa. Jarek gdyby nie drobny błąd w finale, to by spokojnie wygrał te zawody. Nie musiał się w końcówce odsuwać od krawężnika - powiedział szkoleniowiec toruńskich Aniołów.
Niespodziewanie do półfinału nie zdołał awansować Chris Holder. - Nie poszedł w dobrą stronę, jeżeli chodzi o ustawienia. Totalnie się pogubił. To była zupełna odwrotność Darcy Warda, który wybrał dobre przełożenia i z biegu na bieg się rozkręcał. Obaj jeżdżą na tych samych zębatkach, ale Chris uparcie dokonywał zmian po swojemu. Z kolei Ward wykorzystał swoją młodzieńczą werwę i zaszalał dzisiejszego wieczora - stwierdził Jan Ząbik.
Trener Unibaksu Toruń uważa, że słabszy wynik Tomasza Golloba w półfinale mógł być efektem upadku Polaka w 17. biegu. - Nie czuł się po tym upadku dobrze. Mocno się poturbował i uderzył głową o tor. Na pewno nie pomogło mu to w półfinale. Generalnie jest jednak twardym zawodnikiem i za parę dni nie powinien mieć żadnych problemów zdrowotnych.
Według Jana Ząbika zawody na MotoArenie stały na wysokim poziomie. - Uważam, że zawody były na wysokim poziomie. W minionym roku również było wiele ścigania. Teraz byliśmy mądrzejsi i zdołaliśmy wyeliminować wcześniejsze błędy organizacyjne. W przyszłym sezonie spodziewam się jeszcze lepszych zawodów - zakończył.