- Dogonienie Grega Hancocka jest jak najbardziej realne. Strata 22 punktów to z jednej strony dużo, ale spójrzmy na to w jakiej formie jest Jarek Hampel. Ostatnio wychodzi mu praktycznie wszystko i wszędzie. Może więc zdarzyć się tak, że to właśnie on zdobędzie mistrzowski tytuł. Powiedzmy sobie jednak szczerze, nie tylko Jarek jest w sztosie. Greg wie o co jedzie i prezentuje równą, wysoką formę. Mam nadzieję, że walka o złoty medal rozstrzygnie się właśnie między tymi dwoma zawodnikami - powiedział dla SportoweFakty.pl Maciej Janowski.
Hampel zaliczył bardzo dobry występ podczas Grand Prix na Motoarenie w ubiegłym roku. Maciej Janowski uważa, że Greg Hancock powinien czuć się na tym torze równie komfortowo jak nasz reprezentant. - Trudno powiedzieć, który z nich lepiej czuje się na tym obiekcie. Jarek świetnie pojechał tam w zeszłym roku. Na pewno jednak Greg Hancock też nie będzie miał problemów z odnalezieniem się na tym torze. Ten turniej może być naprawdę pasjonujący. Do grona faworytów zaliczyłbym też Chrisa Holdera, który na co dzień ściga się na Motoarenie.
Zawodnik Betardu Sparty Wrocław nigdy nie ukrywał, że Greg Hancock jest jednym z jego sportowych idoli. Amerykanin jako żużlowiec ma szereg atutów. On jest bardzo doświadczony i już niejednokrotnie był w takich sytuacjach jak teraz. Hancock wytrzyma ciśnienie. Mam nadzieję, że kwestia mistrzowskiego tytułu rozstrzygnie się dopiero w ostatniej rundzie Grand Prix po wielkich emocjach - powiedział Janowski.