Patryk Malitowski (Betard Sparta Wrocław / I miejsce): Rywale nie byli zbyt wymagający, a my dodatkowo jechaliśmy tylko na jednej nowej oponie. Starałem się wygrywać biegi, ale na ostatni wyścig już nie starczyło opon. Starałem się jak mogłem i udało się wygrać. W Rzeszowie jest fajny tor, który bardzo lubię. Na pewno można się tutaj pościgać. Same pozytywne wrażenia.
Łukasz Kret (PGE Marma Rzeszów / II miejsce): Jestem zadowolony z tych zawodów. Pokazałem, że potrafię walczyć na torze i wyprzedziłem kilku rywali. Na pewno szkoda tego defektu zaraz na starcie w trzecim moim biegu, bo mogło być troszkę więcej punktów. Defekt był spowodowany wypadnięciem połowy szprych z koła.
Patryk Kociemba (Betard Sparta Wrocław / III miejsce): Jedni jechali na nowych oponach, drudzy na starych, więc nie można tak patrzeć na wyniki. Ja miałem jedną oponę, tak jak tu wszyscy się umówili, niektórzy jednak oszukiwali. To był trening i służył temu, by młodzi zawodnicy się objeżdżali. Myślę, że po wynikach dobrze wypadliśmy. Patryk Malitowski wygrał swoje pierwsze cztery biegi, później trochę zawalił, ale ostatnio bardzo dobrze jedzie. Tor był równy, twardy, szeroko odsypany, fajny do walki.