- Stawiam na Polskę. Przemawia za nami najbardziej wyrównany skład i to, że będziemy występowali jako gospodarz. Nie wszyscy nasi reprezentanci przepadają za gorzowskim torem, ale mimo wszystko wydaje się, że powinniśmy mieć przewagę nad rywalami. Mamy najsolidniejszych liderów i brak nam słabych punktów w zespole. To nas różni od pozostałych reprezentacji. W innych drużynach można wskazać jednego lub dwóch zawodników, którzy troszeczkę odstają poziomem od pozostałych. Wydaje mi się, że jeśli zawody będą wyrównane, to około 50 punktów powinno gwarantować zwycięstwo. Polaków z pewnością stać na taką zdobycz - powiedział Jacek Gajewski.
Zdaniem naszego eksperta srebro powinni zdobyć Australijczycy. - To jest drużyna, która ma przed sobą dobrą przyszłość. Oni mogą być dla nas bardzo wymagającym rywalem, ale wydaje mi się, że brakuje im piątego dobrego zawodnika. Było to wyraźnie widać podczas turnieju barażowego. Davey Watt nie pojechał w tamtych zawodach dużo lepiej niż Rory Schlein w półfinale w Vojens. Gdyby w tej kadrze nie zaistniały problemy i mógł jechać Ryan Sullivan to myślę, że Australia byłaby bardzo dużym zagrożeniem dla Polaków. Na pewno tej drużynie nie zabraknie motywacji. Będą chcieli wygrać dla Leigh Adamsa. Kwestię ostatniego miejsca na podium powinna rozstrzygnąć na swoją stronę Dania.
Typy Jacka Gajewskiego na finał DPŚ:
1. Polska
2. Australia
3. Dania
4. Szwecja