Zwycięstwo przedłuża nasze szanse na awans - wypowiedzi po MDMP w Ostrowie

Zwycięstwem młodzieżowców Intaru Lazur Ostrów zakończyła się runda MDMP rozegrana na torze w Ostrowie Wielkopolskim. Gospodarze nie dali najmniejszych szans swoim rywalom i pozostawili w pokonanym polu ekipy z Poznania, Torunia i Gniezna. Zapraszamy państwa na komentarze przedstawicieli poszczególnych zespołów.

Adrian Gomólski (Intar Lazur Ostrów): Nie startowałem na motocyklach przeznaczonych na ligę, trochę kombinowałem ze sprzętem. Fajnie, że mogłem się trochę podenerwować i ruszyć w pościg za rywalami, bo przecież ciągle wygrywać nie można. Naszym celem było odniesienie zwycięstwa i udało nam się tego dokonać. Ważne też, że dorzuciliśmy dużo małych punktów do swojego dorobku. Przeciwnicy stawiali dzisiaj opór i trzeba było jechać na maksimum możliwości. Mamy jeszcze szansę powalczyć o awans. W ostatniej rundzie pojedziemy w Gnieźnie. Myślę, że moi koledzy z zespołu dobrze czują się na tamtejszym torze.

Marcin Liberski (Intar Lazur Ostrów): Zawody od samego początku były dla mnie bardzo udane. Myślę, że byłem bardzo szybki. Szkoda tylko, że tej prędkości zabrakło w ostatnim wyścigu. Daniel Pytel, z którym przegrałem, jechał jednak bardzo dobrze i jemu też należą się słowa uznania. Cieszymy się ze zwycięstwa i jedziemy dalej. Na pewno myślimy o awansie.

Marcel Kajzer (PSŻ Poznań): Na początku pogubiliśmy się z przełożeniami i źle odczytaliśmy warunki na torze. Źle dopasowaliśmy zębatki. Na ostatni wyścig wszystko zostało zrobione tak jak powinno. Jechałem pierwszy przed Maciejem Piaszczyńskim, ale zbyt wcześnie złożyłem się w łuk, przez co straciłem prowadzenie. Pouciekały nam też punkty przez defekty Daniela. Chcieliśmy te zawody wygrać. Teraz będzie nam zdecydowanie trudniej o drugie miejsce. W następnej eliminacji musimy wygrać w Toruniu. Jeżeli tak się nie stanie, to nasze szanse na awans są przekreślone.

Maciej Janowski (PSŻ Poznań): Bardzo ciekawe zawody. Cieszę się, że mogłem pojeździć z chłopakami z innych drużyn. Wiadomo, że takie imprezy mają przede wszystkim szkoleniowy charakter. Nikt nie przyjechał tutaj z myślą o pieniądzach. Wszyscy mieliśmy świetną okazję, żeby pojeździć na innym torze a o to przecież chodzi.

Daniel Pytel (PSŻ Poznań): Miałem szybki motocykl i dobrze czułem się na torze. Dysponowałem dodatkowo dobrymi startami, co zawsze było moją słabą stroną. Cieszyłem się bardzo jadąc przed Adrianem Gomólskim i Maciejem Piaszczyński na ich torze. Niestety, nie miałem wpływu na to, co się stało. Po prostu strzelały łańcuszki sprzęgłowe. Trafiłem na wadliwą serię i nic nie mogliśmy zrobić. Jeżeli w następnych zawodach wszyscy pojadą na odpowiednim poziomie, to na pewno mamy jeszcze szanse na drugie miejsce w grupie.

Jan Grabowski (trener Intaru Lazur): Bardzo cieszy mnie to zwycięstwo, bo przedłuża nasze szanse na awans. Ja szczególnie obserwowałem Emila Idziorka, który czeka na swoją okazję występu w meczu ligowym. Przyjdzie na niego czas, jeżeli tylko będę widział, że pewnie prowadzi motocykl i nie stwarza zagrożeń na torze. Dzisiaj zrobił pierwszy krok. Jego słabsze starty można wyćwiczyć poprzez tego typu imprezy.

Komentarze (0)