Na tych tłumikach da się bezpiecznie jeździć - wypowiedzi po meczu Polonia Bydgoszcz - Lechma Poznań

W meczu kończącym pierwszą część rundy zasadniczej pierwszej ligi bydgoska Polonia zdeklasowała na własnym torze drużynę Lechmy Poznań. Po meczu przedstawiciele obu ekip przyznawali, że obawiali się, jak na tak przyczepnej nawierzchni będą zachowywały się motocykle wyposażone w nowe tłumiki, jednak spotkanie pokazało, że można na nich bezpiecznie rywalizować.

Mirosław Kowalik (trener Lechmy Poznań): Przyjeżdżając do Bydgoszczy spodziewałem się porażki, ale na pewno w mniejszych rozmiarach. Chcieliśmy zrobić około 35 punktów, przynajmniej takie było moje założenie. Zdawałem sobie sprawę z tego, że Polonia to główny kandydat do awansu i czeka nas trudny pojedynek, jednak rozmiary porażki trochę przerosły moje obawy. Po raz kolejny udowadniamy, że jedziemy praktycznie tylko dwoma zawodnikami, a tak skutecznie walczyć się nie da. Będziemy musieli mocno zastanowić się, co dalej, bo w tym przypadku cierpi cały sezon, a jakieś szanse jeszcze są. Cały czas borykamy się z kłopotami finansowymi, a później odczuwamy tego następstwa.

Robert Sawina (menedżer Polonii Bydgoszcz): Po punktach może wydawać się, że spotkanie było łatwe, jednak podchodziliśmy do niego z biciem serca, bo to był pierwszy mecz na nowych tłumikach na naszym obiekcie. Nie wiedzieliśmy do końca, jak ta rywalizacja będzie przebiegała. Nasz tor jest troszeczkę trudniejszy i ja do końca przeżywałem to spotkanie, bo nie wiadomo było, jak na cięższej nawierzchni zachowają się motocykle z nowymi tłumikami. Dlatego chciałbym szczególnie podziękować wszystkim swoim zawodnikom, którzy stanęli na wysokości zadania i potwierdzili to, że na tych tłumikach da się bezpiecznie jeździć. Jestem zadowolony z postawy zespołu, bo pokazali, że w dalszej części sezonu będziemy zespołem, z którym należy się liczyć.

Norbert Kościuch (Lechma Poznań): Jeżeli byśmy wygrali, albo ta porażka nie byłaby tak bolesna, mógłbym się cieszyć z tych moich dziewięciu punktów. Jednak nie ma się co cieszyć, bo dziewięć punktów w sześciu biegach, to nie jest jakiś oszałamiający wynik. Nie ustrzegłem się dwóch błędów - w biegu z zerem, a później w ostatnim starcie. Do tego miałem jeszcze defekt, nie wiem, czy to silniki znowu zaczynają zawodzić, czy może to jest spowodowane nowymi tłumikami. W Anglii dwa mi już eksplodowały, w Polsce ten jeden coś zaczął szwankować. Drużyna przegrała, więc musimy teraz usiąść i zastanowić się, co robić dalej, żeby wygrywać mecze. Dwóch zawodników meczu nie wygra, a i ja nie chcę skończyć sezonu zbyt wcześnie.

Emil Sajfutdinow (Polonia Bydgoszcz): Po ciężkiej podróży czułem się nie najlepiej, dlatego szczególnie cieszy mnie ten komplet punktów. Do tego drużyna wygrała, zdobywając dużo punktów, więc nie możemy narzekać. Musimy nadal tak jechać, a będzie OK.

Komentarze (0)