Piekarski w Poznaniu, Suchecki na torze

Wobec problemów kadrowych PSŻ Milion Team, który do dyspozycji miał jedynie dwóch młodzieżowców, działacze postarali się o wzmocnienie juniorskiej siły klubu i z Włókniarza Częstochowa wypożyczyli Marcina Piekarskiego. To nie jedyna dobra wiadomość - po kontuzji na motocykl ponownie wsiadł Zbigniew Suchecki.

- Do dzisiaj mieliśmy dwóch jeżdżących juniorów i była to sytuacja bardzo ryzykowna , dlatego wolnym młodzieżowcom przyglądaliśmy się już od jakiegoś czasu i niewielu było takich, którzy prezentują odpowiedni poziom sportowy i byliby dla nas wzmocnieniem. Jednym z dwóch, trzech jest właśnie Marcin Piekarski - wyjaśnia przyczyny transferu Dariusz Górzny, wiceprezes PSŻ Milion Team. - Szybko dogadaliśmy się z macierzystym klubem żużlowca, dzisiaj on sam przyjechał do nas na trening i parafowaliśmy umowę - dodał. Poznański klub za wypożyczenie Marcina Piekarskiego będzie musiał zapłacić Włókniarzowi 7 tys. zł. Młodzieżowiec będzie reprezentował barwy PSŻ-u w MIMP oraz w rozgrywkach o Brązowy i Srebrny Kask, w MDMP, Lidze Juniorów i MMPPK będzie natomiast bronił barw macierzystego zespołu.

Piekarski w tym sezonie nie mógł przebić się do składu ekstraligowego Włókniarza, nic więc dziwnego, że jest zadowolony z podpisania umowy. - Cieszę się, że udało mi się porozumieć z poznańskim klubem. Chcę prezentować się jak najlepiej i pomagać drużynie PSŻ wygrywać mecze - powiedział żużlowiec. Co ważne - dla Piekarskiego poznański tor nie jest całkowicie nieznany. - Wcześniej startowałem tam dwa razy, dziś potrenowałem, więc nie powinno być z tym większych problemów - zapewnił.

Sytuacja kadrowa Skorpionów polepszyła się również dlatego, że po kontuzji na tor wrócił Zbigniew Suchecki. - Dzisiaj pojawiłem się w Poznaniu na treningu, aby w spokoju i na luzie sobie pojeździć - powiedział Zibi. - Na motocyklu jednak już siedziałem, bo zrobiłem kilka kółek na małym torze, który mam koło domu. Jestem zadowolony, z nogą jak najbardziej wszystko w porządku - zapewnił.

- Chce teraz jak najszybciej powrócić do właściwej formy, będę jeździł tu i tam, bo tego najbardziej mi potrzeba - powiedział Suchecki dodając, że jego sprzęt jest już całkowicie gotowy do jazdy. - Motocykle miałem już przygotowane przed kontuzją i nawet nie zdążyłem ich dobrze sprawdzić. Dzisiaj miałem jeden motocykl i spisywał się bardzo dobrze, sądzę więc, że nie będę narzekał - zakończył.

Komentarze (0)