Nowy sponsor, większe pieniądze, ogromne nadzieje, czyli PGE wkracza do akcji

W rzeszowskim speedwayu nadchodzą spore zmiany. Przede wszystkim drużyna zyska nowego sponsora tytularnego, zmieni nazwę, a także logo. Wszystko to ma zostać sfinalizowane na środowej konferencji prasowej.

W tym artykule dowiesz się o:

Marma PGE Rzeszów - tak ma brzmieć nowa nazwa rzeszowskiej drużyny. Polska Grupa Energetyczna zastąpi firmę Hadykówka i tym samym stanie się sponsorem tytularnym "Żurawi". W założeniach PGE ma wyłożyć sporą sumę pieniędzy, która wraz z gotówką Marmy Polskie Folie ma skusić największe tuzy światowego żużla, by wybrać jazdę nad Wisłokiem. Nie oznacza to jednak, że Hadykówka całkowicie odchodzi od żużla. - O takim obrocie spraw zdecydowały mechanizmy biznesu, bowiem ekstraliga to ogromne pieniądze, które mogłoby stać się zbyt dużym obciążeniem finansowym dla firmy. Mam jednak nadzieję, że zostaną z nami, gdyż nasza współpraca układała się bardzo dobrze - mówi Marta Półtorak na łamach GC Nowiny.

Rzeszowscy działacze nie chcą na razie uchylić rąbka tajemnicy, kto mógłby zasilić nowy zespół. Jak udało się nam ustalić, blisko podpisania umowy z rzeszowianami jest Jason Crump oraz Grzegorz Walasek. O brązowego medalistę IMŚ mocno zabiega także toruński Unibax oraz obecny klub Australijczyka, czyli Sparta Wrocław, jednakże "Kangurowi" coraz bliżej nad Wisłok. Umowy z klubem przedłużyli już Lee Richardson oraz Chris Harris. W dalszym ciągu ważny kontrakt ma Dawid Lampart. Tym samym, przesądzając przyjście do Rzeszowa Crumpa i Walaska, w zespole pozostawałoby dwa wolne miejsca - dla juniora i seniora. O ile obsada tej pierwszej pozycji wydaje się jasna, bowiem włodarze zamierzają postawić na Łukasza Kreta bądź jednego z nowych młodzieżowców, którzy dopiero będą zdawać żużlową licencją; o tyle pozycja seniora wciąż pozostaje niewiadomą. Mogło się wydawać, że klub tuż po sezonie przedłuży umowę z Rafałem Okoniewskim, jednak póki co, nic z tego nie wynikło. Ptaszki ćwierkają, że Okoniewskim ponownie interesuje się gorzowska Stal, tym bardziej, że wprowadzono limity KSM, a tacy zawodnicy jak Tomasz Gollob czy Nicki Pedersen będą osiągać bardzo wysoki pułap tego przelicznika, dlatego "Okoń" może okazać się ciekawym kąskiem w zestawianiu składu. Wtedy szansę może dostać Maciej Kuciapa, któremu wcale nie uśmiecha się odchodzić z Rzeszowa.

Jak zatem będzie wyglądać nowa drużyna? Personalia są niezwykle istotne, jednak równie ważna wydaje się stabilność finansowa, którą klubowi mają zagwarantować sponsorzy. I tak oto w Rzeszowie wyrastają ogromne nadzieje, które związane są z marzeniami powrotu na szczyty ekstraligowych zmagań. Na środowej konferencji sternicy klubu mają także wyjawić plany na przyszłość. Czy w tychże planach znajdzie się punkt zatytułowany zdobycie medalu? Czas pokaże.

Źródło artykułu: