- Chciałem wrócić na tor już podczas wtorkowego meczu Elitserien, ale moja fizjoterapeutka stwierdziła, że to zły pomysł. Teraz jestem po dwóch zastrzykach, więc bez większych obaw mogę przystąpić do piątkowego treningu. Mam nadzieję, że nie będzie również żadnych przeciwwskazań co do mojego występu w sobotnich zawodach - powiedział Pedersen, który od kilku tygodni odpoczywa od speedwaya.
Duńczyk w chwili obecnej z 51 punktami na koncie zajmuje dopiero ósmą lokatę w klasyfikacji przejściowej czempionatu. - Ten sezon jest fatalny w moim wykonaniu, ale po takiej przerwie czuję ogromny głód jazdy. Muszę wyjść z tego kryzysu jak najprędzej i oczywiście zarobić trochę pieniędzy. Ja sobie odpoczywam, ale pracownikom przecież trzeba zapłacić - dodał Nicki.
Zeszłoroczna Grand Prix Skandynawii w Malilli zakończyła się triumfem Tomasza Golloba, który w wielkim finale okazał się lepszy od Hansa Andersena, Jasona Crumpa i Kennetha Bjerre. Nicki Pedersen ukończył tamte zawody na dziesiątej pozycji.