Daniel Nermark robi różnicę. - Zrobimy wszystko, żeby Szwed pojechał z Poznaniem i Gnieznem - mówił niedawno Dariusz Momot, manager Rekinów. Szwedzki lider RKM ROW nie tylko pojawił się w składzie rybniczan, ale i poprowadził swój zespół do trzeciej ligowej wygranej w tym sezonie, a w całym meczu przegrał tylko raz, a było to w biegu ostatnim, kiedy to musiał uznać wyższość najlepszego wśród Skorpionów Roberta Miśkowiaka.
Szwed próbkę swoich niemałych umiejętności pokazał już w 3. biegu, kiedy to wspólnie z Nicolaiem Klindtem pokonał podwójnie parę Adam Skórnicki - Tyron Proctor. Jak się później okazało, gospodarze prowadzenia tego nie oddali już do końca meczu.
Daniel Nermark wrócił do składu Rekinów i poprowadził RKM ROW Rybnik do wygranej na PSŻ Lechma Poznań
Mało tego, apetyty znacznie wzrosły, gdy w 7. biegu pięć punktów do mety dowieźli Mariusz Węgrzyk z Ronnim Jamrożym. Wtedy RKM ROW objął prowadzenie 27:15 i do odrobienia strat z pojedynku w stolicy Wielkopolski brakowało już tylko dwóch punktów. Do upragnionej granicy Rekiny dobrnęły w biegu 12. Wtedy to na linii mety Nermark wspólnie z Rafałem Flegerem zameldowali się przed Norbertem Kościuchem i Adrianem Szewczykowskim.
Gdy do końca zawodów pozostawały już tylko trzy biegi wydawało się, że rybniczanie pójdą za ciosem i zagarną całą pulę. Przybliżyć do tego sukcesu miało dodatkowo wykluczenie Skórnickiego w biegu nomen omen 13. Wtedy jednak do głosu doszedł Robert Miśkowiak, który okazał się prawdziwym asem w talii debiutującego w roli trenera Skorpionów Mirosława Kowalika.
Najlepszy zawodnik pierwszego tegorocznego spotkania pomiędzy ekipami z Rybnika i Poznania okazał się być poza zasięgiem rywali w trzech ostatnich biegach dnia. Jako, że jego koledzy z drużyny zdołali dorzucić kilka oczek, PSŻ Lechma Poznań co prawda przegrał na Śląsku, ale zachował punkt bonusowy. O tym, jak bardzo rozkręcał się z biegu na bieg popularny Misiek niechaj świadczy fakt, że w 15. biegu uzyskał on najlepszy czas dnia na torze w Rybniku.
Robert Miśkowiak wygrał trzy ostatnie biegi meczu w Rybniku i dzięki niemu poznańskie Skorpiony mogły cieszyć się z punktu bonusowego
Skorpiony mogłyby powalczyć nawet o zwycięstwo, gdyby tak długo w mecz nie wchodził Skórnicki, który zanotował bardzo słaby początek meczu. Inaczej wyglądałaby również sprawa wyniku, gdyby w składzie PSŻ Lechma pojawił się Rafał Trojanowski, który w ubiegłym sezonie poprowadził swój zespół do wygranej w Rybniku. - Myślę, że będę musiał odpocząć od żużla, ponieważ cały czas brnę w złym kierunku - powiedział Trojanowski, którego w Rybniku zastąpił Tyron Proctor. Występ tego zawodnika należy jednak pozostawić bez komentarza.
W ekipie rybnickiej oprócz wspomnianego już Nermarka z bardzo dobrej strony pokazał się junior Rafał Fleger, który zanotował 10 punktów i 2 bonusy. Słabiej wypadł Duńczyk Klindt, a i po Jamrozym oraz Węgrzyku oczekiwano chyba więcej.
Po odwołaniu meczu w pierwotnym terminie Adam Skórnicki powiedział krótko: Problemy to nasza specjalność i jakoś musimy sobie z nimi radzić. Trzeba jednak powiedzieć, że ostatnio problemy to także specjalność samego Skórnickiego. Niedawno doznał kontuzji twarzy na Wyspach. Teraz po raz kolejny zapoznał się z nawierzchnią toru, kiedy to upadł nieatakowany w 13. biegu. - Podczas upadku ucierpiała noga. Boli mnie jeden z palców oraz kolano, które jest najprawdopodobnie lekko skręcone - zakończył popularny "Skóra". Te wiadomości nie są dobre dla fanów Skorpionów oraz trenera Kowalika, gdyż już w niedzielę PSŻ Lechma na własnym torze podejmie Marmę Hadykówka Rzeszów.
PSŻ Lechma Poznań - 41
1. Norbert Kościuch - 11+1 (3,1*,2,3,1,1)
2. Mateusz Szczepaniak - 3+1 (0,2,1*,0,-)
3. Adam Skórnicki 9+2 (1,1,2*,3,w,2*)
4. Tyron Proctor - 0 (d,0,-,-)
5. Robert Miśkowiak - 13+1 (1*,1,2,3,3,3)
6. Adrian Szewczykowski - 3+1 (1*,2,0,-,0)
7. Damian Celmer - 2 (2,0)
RKM ROW Rybnik - 49
9. Mariusz Węgrzyk - 7 (2,3,0,1,1)
10. Ronnie Jamroży - 5+3 (1*,2*,1,1*,0)
11. Daniel Nermark - 14 (3,3,3,3,2)
12. Nicolai Klindt - 5+1 (2*,d,1,2,)
13. Andriej Karpov - 8 (0,3,3,2,0)
14. Mateusz Domański - 0 (d,-,-,-)
15. Rafał Fleger - 10+2 (3,3,2*,0,2*)
Bieg po biegu:
1. (68,97) Kościuch, Węgrzyk, Jamroży, Szczepaniak 3:3
2. (68,31) Fleger, Celmer, Szewczykowski, Domański (d2) 3:3 (6:6)
3. (68,35) Nermark, Klindt, Skórnicki, Proctod (d4) (11:7)
4. (68,06) Fleger, Szewczykowski, Miśkowiak, Karpov (14:10)
5. (67,77) Nermark, Szczepaniak, Kościuch, Klindt (d4) (17:13)
6. (67,49) Karpov, Fleger, Skórnicki, Proctor (22:14)
7. (68,69) Węgrzyk, Jamroży, Miśkowiak, Szewczykowski (27:15)
8. (67,88) Karpov, Kościuch, Szczepaniak, Fleger (30:18)
9. (68,38) Kościuch, Skórnicki, Jamroży, Węgrzyk (31:23)
10. (67,45) Nermark, Miśkowiak, Klindt, Celmer (35:25)
11. (68,02) Skórnicki, Karpov, Jamroży, Szczepaniak (38:28)
12. (67,44) Nermark, Fleger, Kościuch, Szewczykowski (43:29)
13. (67,62) Miśkowiak, Klindt, Węgrzyk, Skórnicki (u/w) (46:32)
14. (67,51) Miśkowiak, Skórnicki, Węgrzyk, Jamroży (47:37)
15. (67,14) Miśkowiak, Nermark, Kościuch, Karpov 49:41
Sędzia: Ryszard Bryła
NCD: w biegu XV uzyskał Robert Miśkowiak 67,14
Widzów: ok. 2,000
Startowano według I zestawu