Podczas treningu przed niedzielnym spotkaniem Jurica Pavlic był zdecydowanie wolniejszy od Janusza Kołodzieja i Damiana Balińskiego z którymi ścigał się spod taśmy. - Janusz i Damian rzeczywiście jechali znacznie szybciej, ale wynikało to głównie z tego, że w przeciwieństwie do nich startowałem na trochę zużytej oponie. Na treningu trudno jest utrzymać taką koncentrację jak w trakcie zawodów. Generalnie jednak jest dobrze. Cieszę się, że mogę porównywać się na treningach z tak dobrymi zawodnikami.
Młodzieżowiec Byków przyznał, że absencja Emila Sajfutdinowa poważnie osłabiła Polonię Bydgoszcz. Zawodnik podkreśla, że mimo to jego drużyna nie zlekceważy przeciwnika. - Zobaczymy jak będzie wyglądał niedzielny mecz. Na pewno nasi goście będą bardzo osłabieni brakiem Emila Sajfutdinowa. Szkoda, że przytrafiła mu się kontuzja. Taki już jest ten sport. Z całą pewnością przystąpimy do tego spotkania w pełni skoncentrowani i damy z siebie wszystko. Tradycyjnie już pojedziemy na przyczepnym torze. Taka nawierzchnia odpowiada wszystkim naszym zawodnikom. Spotkanie z Polonią Bydgoszcz rozpocznie się o godzinie 19.00 w związku z czym będą odrobinę inne warunki niż na sobotnim treningu. My jednak już teraz w 95 proc. wiemy jak ustawić motory na ten pojedynek. Pojedziemy na własnym torze, który nie powinien nas zaskoczyć.
Jurica Pavlic słabo spisał się w ostatnim meczu ligowym rozegranym w Lesznie. W pojedynku z tarnowianami Chorwat zdobył zaledwie dwa punkty. Na konferencji prasowej, która odbyła się po tym spotkaniu dyrektor sportowy Unii Leszno - Sławomir Kryjom przyznał, że wspólnie z trenerem Romanem Jankowskim zastanowią się nad możliwością dania szansy Richardowi Sweetmanowi. Młody Chorwat ma zamiar udowodnić, że w pełni zasługuje na miejsce w składzie meczowym. - Faktycznie zdarzały mi się słabsze momenty. Jeśli będę zawodził to naturalnym jest, że w meczu pojedzie lepszy zawodnik. Na pewno jednak będę starał się prezentować z możliwie najlepszej strony. Wierzę, że utrzymam miejsce w składzie.