Para Jabłoński - Gomólski po raz pierwszy od 7 lat

Kiedy Adrian Gomólski zaczynał karierę, Krzysztof Jabłoński właśnie żegnał się z Gnieznem. W tym sezonie obaj znowu mają okazję ścigać się w barwach Startu. W meczu ze Speedway Miszkolc wystąpili w jednej parze w lidze po raz pierwszy od 7 lat.

Kiedy stało się jasne, że Start Gniezno nie ma szans na awans do Speedway Ekstraligi, tylko do końca sezonu będzie rywalizował w drugiej czwórce, walczącej o utrzymanie, szansę ligowego debiutu otrzymał Adrian Gomólski, który licencję żużlową uzyskał niewiele wcześniej. Był rok 2003. Wtedy ze Startem pomału żegnał się ówczesny lider zespołu - Krzysztof Jabłoński. Obaj zawodnicy - wychowankowie klubu - po raz ostatni mieli okazję wystąpić w jednej parze w lidze, 21 września 2003 roku, w wygranym meczu z Jasolem Rzeszów 49:41. Jabłoński był pierwszy, a Gomólski trzeci. Rozdzielić ich zdołał tylko Rafał Trojanowski.

Później ich drogi się rozeszły. Jabłoński przez pięć sezonów był wierny barwom Wybrzeża Gdańsk, natomiast Gomólski przez cztery lata występował w Starcie. Kolejne dwa spędził w Klubie Motorowym Ostrów. W tym okresie przyszło im walczyć po przeciwnych barykadach. Z różnym skutkiem. Raz wygrywał Jabłoński, raz 10 lat młodszy Gomólski.

W 2009 roku Jabłoński zdecydował się na powrót do Gniezna. Szybko uzyskał status lidera zespołu. Rok później ten sam kierunek obrał Gomólski, dlatego od tego sezonu obaj żużlowcy znowu rywalizują w plastronie z piastowskim orłem.

W 11. biegu meczu ze Speedway Miszkolc Jabłoński z Gomólskim ponownie wystąpili w jednej parze w lidze. Po 7 latach. Wygrali start, a później przykleili się do siebie. Przez cztery okrążenia pilnowali siebie nawzajem, by żaden z rywali nie był w stanie przeprowadzić udanego ataku. Wygrali 5:1.

Komentarze (0)