W minioną niedzielę nie doszło do skutku spotkanie w Rybniku, gdzie RKM ROW podejmować miał poznański PSŻ Lechma. Trzecia seria opadów spowodowała, że sędzia zawodów zdecydował się odwołać zawody. - Kolejne opady spowodowały, że tor nie nadaje się aktualnie do jazdy. Oczywiście można by było podjąć kolejną próbę walki z torem, ale nie mamy pewności, że za chwilę nie spadnie kolejny deszcz - wytłumaczył decyzję Ryszard Bryła, który miał być rozjemcą pojedynku rybnicko - poznańskiego.
Wśród zawodników zdania były podzielone. - To bardzo dobra decyzja - mówił Adam Skórnicki, jeden z liderów Skorpionów. - Ten kto było to widział, że to bardzo dobra decyzja. Nie będziemy tworzyć antyżużla - wtórował mu Norbert Kościuch. Innego zdania był obcokrajowiec RKM ROW Nicolai Klindt. - Dla Rybnika to niedobrze, że odwołano kolejne spotkanie. Po opadach tor wyglądał nieźle, ale sędzia zdecydował inaczej - ocenił Duńczyk.
Tak czy owak - spotkanie trzeba rozegrać ponownie, a znalezienie kolejnych wolnych terminów graniczy z cudem. I bynajmniej nie dotyczy to tylko i wyłącznie włodarzy klubów z Rybnika i Poznania, ale generalnie całej ligi. Dlatego też zrodził się pomysł, wydaje się bardzo słuszny pomysł, żeby wydłużyć rundę zasadniczą.
- Zostały już przesłane odpowiednie dokumenty do władz, żeby rundę zasadniczą wydłużyć o dwa tygodnie - przyznaje prezes RKM ROW Michał Pawlaszczyk. - Prezesi klubów podpisali się pod tym pomysłem i wspólnie interweniujemy. Taka decyzja pomoże wszystkim, bo aura nas nie rozpieszcza. Mamy przecież 8 kolejkę spotkań, a nam (RKM ROW - przyp. red.) udało się odjechać zaledwie połowę spotkań.
Dwa dodatkowe tygodnie mogą okazać się zbawienne dla niektórych zespołów, dlatego zaakceptowanie tej prośby powinno być tylko kwestią czasu.