Stanisław Chomski: Wyniku z Daugavpils w żadnym razie nie można nazwać wypadkiem przy pracy

Lotos Wybrzeże Gdańsk uległ wyraźnie Lokomotivowi Daugavpils na wyjeździe. Po spotkaniu zadowolony z wyniku nie mógł być trener gdańszczan - Stanisław Chomski, który opowiedział o tym pojedynku.

Od początku spotkania gdańszczanom przeszkadzał tor, który również według sędziego wymagał kosmetyki przed zawodami. - Tor był bardzo sypki, wręcz piaskowy, bardzo szybko porobiły się w nim koleiny, sędzia oczywiście nakazał kosmetykę toru, jednak w krótkim czasie niewiele można było zrobić. Po przegranym starcie nasi zawodnicy otrzymywali olbrzymie szpryce luźnej nawierzchni co od razu sprawiało, że tracili dystans. Oczywiście słychać było głosy, że Lokomotiv to drużyna własnego toru, że tam nikt nie wygra, no ale co z tego? To nie może być usprawiedliwieniem słabej postawy zespołu - powiedział w rozmowie z portalem trojmiasto.pl trener gdańskich żużlowców, Stanisław Chomski, po czym dodał. - Przed meczem założyliśmy sobie, żeby atakować na dystansie, nic z tego nie wyszło, w czasie odprawy już w trakcie meczu postanowiliśmy skupić się na wygrywaniu startów, niestety Łotysze nadal nam odjeżdżali na pierwszym łuku. Dopiero pod koniec meczu zawodnicy dopasowali ustawienia motocykli ale wówczas było już za późno - opisał trener.

Trener Chomski nie usprawiedliwia swoich zawodników. - Wyniku z Daugavpils w żadnym razie nie można nazwać wypadkiem przy pracy. Po meczu w szatni długo rozmawialiśmy na ten temat, być może zawodnicy powinni jeszcze więcej dawać od siebie, analizować sytuację, wyciągać wnioski - powiedział szkoleniowiec gdańskiego klubu, który jednak nie może odmówić swoim podopiecznym zaangażowania. - Matej Kus, na przykład, opuszczał Łotwę wręcz ze łzami w oczach, odpuścił sobie starty w Szwecji, pojechał do siebie pracować przy sprzęcie - podkreślił Stanisław Chomski.

W najbliższą niedzielę gdańszczanie podejmą u siebie GTŻ Grudziądz, lidera pierwszoligowych rozgrywek. Trener zaplanował treningi przed tym spotkaniem, jednak nie będzie miał na nich kompletu zawodników. - Taki już niestety los każdego żużlowego trenera, jak już ruszy ta nasza karuzela żużlowa, ciężko jest znaleźć okazję do treningów w kompletnym gronie - przyznał Chomski, który jednak zaznaczył, że nie jest zwolennikiem rotacji w składzie za wielką cenę.

Źródło artykułu: