Franc bez złamań

Bardzo pechowo dla Josefa Franca zakończył się piątkowy mecz Premier League, w którym jego drużyna Sheffield Tigers zmierzyła się na wyjeździe z Somerset Rebels. Czech w swoim drugim starcie z winy Cory'ego Gathercola upadł na tor i był niezdolny do jazdy w kolejnych wyścigach.

Pierwsze diagnozy dla 31-letniego żużlowca nie były optymistyczne, bowiem mówiło się nawet o złamaniu żeber. Ostatecznie skończyło się jedynie na mocnych potłuczeniach i przerwa Franca w startach nie powinna potrwać długo. Zawodnik być może weźmie udział w sobotnim meczu Tygrysów przeciwko Rye House Rockets. Decyzję odnośnie startu podejmie przed rozpoczęciem zawodów.

W Polsce Franc reprezentuje barwy drugoligowego KSM Krosno.

Komentarze (0)