Piotr Szymko: Nie wiedzieliśmy czy Simon dotrze na zawody

Simon Stead i Piotr Świst wygrywając podwójnie w ostatniej gonitwie zapewnili pilskiej Polonii zwycięstwo 47:43 w wyjazdowym meczu z Holdikomem Ostrovią Ostrów Wielkopolski.

Występ zawodnika z Wysp Brytyjskich na ostrowskim owalu na niespełna dobę przed zawodami stał jednak pod znakiem zapytania. - Jeszcze w sobotę nad Anglią były czarne chmury spowodowane pyłem i nie wiedzieliśmy czy Simon dotrze na zawody. Dlatego razem z nami w parkingu oczekiwali Piotr Dziatkowiak i Marcin Kozdraś - wyjaśnia Piotr Szymko, trener Polonii.

Ojcem sukcesu w decydującej gonitwie był także Piotr Świst, który mimo blisko 42 lat na karku na drugoligowych torach jest jednym z najlepszych jeźdźców. - Wielu mówi, że Piotrek już nie daje rady. Pokazał, że jeszcze wiele lat może startować i wielu się od niego może uczyć. To kapitan i wspaniały duch naszego zespołu - chwali swojego podopiecznego szkoleniowiec pilan.

Cichym bohaterem niedzielnego meczu był jego syn, Cyprian Szymko. Gdańszczanin zdobył 3 punkty i 2 bonusy. Może nie jest to rewelacyjna zdobycz, ale dołożył on niezwykle cenne "oczka" do końcowego triumfu. Junior Polonii dzielnie odpierał ataki Krystiana Klechy w jednym z biegów jadąc na trzeciej pozycji. Rywalizacją tę zakończył powodzeniem. - Z reguły młodzieżowcy jadą na przemian po jednym biegu. Cyprian w biegu młodzieżowym przyjechał przed Mateuszem Mikorskim. Szału nie było, ale starał się ścigać chłopaków z Ostrowa. W kolejnym biegu przyjechał czwarty i powiedział, że już wie, co poprawić. Postanowiłem go puścić jeszcze raz, chociaż nigdy tak wcześniej nie robiłem. Cieszę się z jego wyniku - powiedział Piotr Szymko.

Źródło artykułu: