Radość z awansu - wypowiedzi po półfinale ZK w Rawiczu

Półfinał ZK w Rawiczu zakończył się zwycięstwem Jarosława Hampela z Unii Leszno. Na drugiej pozycji uplasował się jego klubowy kolega Damian Baliński, a trzecia lokata przypadła Tomaszowi Gapińskiemu.

Jarosław Hampel (Unia Leszno): Jestem z tego występu zadowolony. Dla mnie wszystko ułożyło się bardzo dobrze praktycznie do samego końca. Może w ostatnim biegu nie pojechałem stuprocentowo, ale popełniłem błąd na starcie i sędzia to wyłapał. Ruszyłem się pod taśmą i sędzia uniemożliwił mi szybki wystrzał spod taśmy, ale to jest nieistotne bo cały przebieg zawodów był dla mnie bardzo dobry.

Maciej Janowski (Betard WTS Wrocław): Na początku nie wiedzieliśmy jak się przełożyć. Dobrze, że był z nami mechanik Grega Hancocka Rafał Haj oraz trener Marek Cieślak, którzy mi bardzo dużo pomogli. Mogę się cieszyć ze swojego występu.

Krzysztof Kasprzak (Tauron Azoty Tarnów): Awansowałem do finału i cieszę się bardzo. Dzisiaj miałem słabe starty i jak jechałem za "Ballym", czy Jarkiem to szła taka szpryca, że nie dało się wyprzedzić. Był to mój trzeci start w Polsce i muszę popracować jeszcze nad startami.

Tomasz Gapiński(Caelum Stal Gorzów): Było dobrze awansowałem i bardzo się z tego cieszę. W finale każdy z szesnastu zawodników będzie chciał stanąć na podium i ja też tym zawodnikiem będę. Wiadomo, że finał jest w Częstochowie, a ja jeździłem tam przez dwa lata i będę walczył o jak najwyższe cele.

Rafał Dobrucki (Falubaz Zielona Góra): Mój występ był słaby jak od dłuższego czasu w Rawiczu. Mam tutaj jakąś awersję do tego toru, ponieważ od dawna nie zrobiłem tutaj dobrego wyniku.

Robert Miśkowiak (PSŻ Lechma Poznań): Jestem zadowolony, że awansowałem do finału. Na pewno nie przyszło mi to łatwo, bo nie byłem zbyt szybki od początku zawodów. Nie wygrywałem zdecydowanie startów. Musiałem te punkty zdobywać na pierwszym łuku lub na dystansie. Ale spokojnie zdobywałem punkty i cieszę się, że ostatnim biegiem przypieczętowałem swój awans.

Wypowiedzi zebrali: Grzegorz Wysocki i Jarosław Handke.

Komentarze (0)