W początkowych latach polskiego żużla Unia Leszno była dominującym zespołem w lidze. Klub ten wychował wielu wybitnych zawodników, w tym legendarnego Alfreda Smoczyka. Na tle największych gwiazd tamtych czasów swoją karierę rozwijał Stanisław Glapiak, który w ciągu zaledwie sześciu lat na torach żużlowych osiągnął wiele sukcesów.
W latach, gdy Glapiak reprezentował Unię, kibice klubu przeżywali zarówno chwile triumfu związane z kolejnymi tytułami mistrzowskimi, jak i momenty żałoby. Jednym z najbardziej tragicznych wydarzeń była śmierć Alfreda Smoczyka we wrześniu 1950 roku, najlepszego wówczas polskiego żużlowca.
Rok później w Lesznie zorganizowano memoriał ku jego pamięci. Turniej odbył się z wielką oprawą, a na stadionie pojawili się najlepsi polscy zawodnicy. Tradycją stało się również składanie wieńców na grobie Smoczyka w dniu zawodów.
ZOBACZ WIDEO: Brady Kurtz przebierał w ofertach. To dlatego wybrał Betard Spartę
Już na kilka godzin przed startem kibice tłumnie gromadzili się na stadionie, by oglądać emocjonujące wyścigi. Triumfatorem inauguracyjnej edycji został Stanisław Glapiak, dzięki czemu zyskał miejsce w historii leszczyńskiego żużla.
W trakcie swojej krótkiej kariery Glapiak czterokrotnie zdobywał Drużynowe Mistrzostwo Polski. Uczestniczył również w finałach Indywidualnych Mistrzostw Polski, zajmując dziewiąte oraz dwukrotnie czwarte miejsce. Nie obyło się jednak bez przeciwności - w 1953 roku z powodu kontuzji nogi wystąpił jedynie w pięciu meczach. Podobny scenariusz powtórzył się w 1955 roku, kiedy uraz uniemożliwił mu starty poza jednym ligowym spotkaniem, w którym wystąpił z powodu braków kadrowych w drużynie. Po tym sezonie zdecydował o zakończeniu kariery.
Glapiak zapisał się w historii jako pierwszy rekordzista toru w Lesznie, gdzie pokonał cztery okrążenia w czasie 80 sekund, a później poprawił wynik na 79,4 sekundy. Po zakończeniu kariery sportowej został nauczycielem w Państwowym Ośrodku Szkolenia Motorowego.
W barwach Unii Leszno Glapiak wystąpił w 44 meczach, zdobywając 300 punktów. Gdyby nie problemy zdrowotne, jego kariera mogłaby potrwać znacznie dłużej. Zakończył ją w wieku 30 lat. Zmarł 4 stycznia 1978 roku.