W sezonie 2024 Mateusz Dul ścigał się w Metalkas 2. Ekstralidze. W barwach klubu ze stolicy Wielkopolski prezentował się poniżej oczekiwań. Uzyskał średnią biegopunktową na poziomie 0,979. To jeden z najgorszych wyników w rozgrywkach.
Wiadomo, że w przyszłym roku #OrzechowaOsada PSŻ Poznań nie będzie kontynuować współpracy z Dulem. Co zatem czeka zawodnika? - Być może jakiś klub zdecyduje się na zakontraktowanie Mateusza Dula. Musimy pamiętać, że to żużlowiec, który w końcówce sezonu zmagał się z problemami zdrowotnymi - podkreślił żużlowy ekspert Wojciech Dankiewicz w rozmowie z WP SportoweFakty.
- Na pewno nie będzie mu łatwo. Jest grono chłopaków, którzy kończą wiek juniora i zasilą formację U24. Walka o miejsce w składach na pewno będzie. Mamy jeszcze zaplecze Metalkas 2. Ekstraligi i być może tam znajdzie miejsce, by nadal ścigać się na żużlu. Życie niestety jest jednak takie, że po słabszych występach jest mniej chętnych do zatrudnienia - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Miał jasną deklarację od Krzysztofa Mrozka. "Takimi zapewnieniami byłem karmiony"
Jednocześnie zauważył, że plusem Dula jest wiek - w przyszłym roku skończy 23 lata. - Tu jest więc ta ochrona pt. U24. Nie jest na przegranej pozycji. Kto wie, być może kolejny sezon z jakimiś doświadczeniami zaprocentuje. Na pewno nie będzie składał broni, bo to ambitny zawodnik. Jeżeli nie znajdzie klubu w Metalkas 2. Ekstralidze, to z pewnością uda mu się to w Krajowej Lidze Żużlowej - zauważył Dankiewicz.
Kontaktowaliśmy się też z samym zawodnikiem, by zapytać go o plany na kolejny sezon. Mateusz Dul porozmawiał z nami, po czym odmówił autoryzacji wypowiedzi.
Dul mówił nam, że w minionym sezonie cierpiał na brak jazdy. W przyszłym roku chce częściej rywalizować na żużlowych torach. Zawodnik myśli o podpisaniu kontraktu w Krajowej Lidze Żużlowej, a poza tym chciałby jeździć w U24 Ekstralidze. Pod uwagę bierze też ligę szwedzką.