Lepszego finału Metalkas 2. Ekstraligi kibice wymarzyć sobie nie mogli. O losach dwumeczu Abramczyk Polonii Bydgoszcz z Innpro ROW-em Rybnik decydowała ostatnia, trzydziesta konfrontacja biegowa. W niej Rohan Tungate został bohaterem Ślązaków. W ekipie z kujawsko-pomorskiego po chwili smutku szybko rozpoczęto budowanie składu, który w przyszłym roku ma powalczyć o przepustkę do najlepszej ligi świata.
- Trzeba szybko wstawać z kolan, aby coś osiągnąć. Wiedzieliśmy, że trzeba szybko podpisywać te kontrakty, bo rynek jest wąski i za chwilę tych zawodników może chcieć ktoś zakontraktować. [...] Mieliśmy przygotowany plan "A" oraz "B", chcieliśmy realizować ten pierwszy, ale wyszło, jak wyszło, a życie pisze swoje scenariusze. Natomiast byliśmy też przygotowany na drugi wariant i szybko przeszliśmy do tematów związanych z finalizacją rozmów - przyznał Krzysztof Kanclerz w rozmowie na kanale "Sportowy Podcast" w serwisie YouTube.
Menedżer Gryfów nie ukrywa, że sportowa porażka w finale przyniosła za sobą metamorfozę. - Zmieniliśmy myślenie w klubie. Podpisaliśmy dwuletnie kontrakty, aby ci zawodnicy czuli, że jeśli wywalczą awans, to nie zostaną zmienieni. To będzie też awans dla nich. Mamy nadzieję, że współpraca z Szymonem (Woźniakiem - dop. red.) nie będzie roczna, ale znacznie dłuższa. Stawiamy na takie wybory, aby było stabilnie, a chłopacy czuli się częścią drużyny, a nie najemnikami, którzy są co roku zmieniani. Miejmy nadzieję, że to przyniesie efekty - dodał Kanclerz.
ZOBACZ WIDEO: Był blisko odejścia ze Stali. "Zdawałem sobie sprawę, że to mogę być ja"
Transfer Szymona Woźniaka jest niewątpliwie jednym z hitów transferowych w Metalkas 2. Ekstralidze. Kibice widzą w nim lidera Abramczyk Polonii, który będzie "maszynką do zdobywania punktów".
- Nie nakładamy na Szymona żadnej presji, że ona ma zdobywać 12-13 punktów, czasami może zrobić 8 i też będziemy zadowoleni. Najważniejsze, aby wygrywał zespół i kiedy jeden zawiedzie, to by drugi jechał lepiej. Uważam, że to zejście Szymona o szczebel niżej dobrze mu zrobi. To wartościowy i ambitny zawodnik, który daje z siebie maksimum - skomentował Kanclerz.