Żużel. Ten transfer gwiazdy KLŻ zaskoczył kibiców. Prezes tłumaczy rolę nowego nabytku

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: David Bellego i Janusz Kołodziej (z prawej)
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: David Bellego i Janusz Kołodziej (z prawej)

David Bellego jest jedną z nowych twarzy w zespole Texom Stali Rzeszów. Transfer ten nieco zaskoczył kibiców, bo wątpliwe jest to, by Francuz załapał się do składu meczowego. Jaka będzie jego rola?

W minionym sezonie David Bellego reprezentował Unię Tarnów, z którą wygrał Krajową Ligę Żużlową. Francuz ma za sobą bardzo dobry rok, bo wykręcił 127 punktów i 11 bonusów, co przy 64 wyścigach przełożyło się na średnią biegową 2.156 i piąte miejsce w lidze. Nic dziwnego, że znalazł się w kręgu zainteresowań innych klubów.

Niespodziewanie związał się z Texom Stalą Rzeszów, ale wydaje się, że na skład w tej chwili nie ma co liczyć. O sile zespołu stanowić powinni Tai Woffinden i Paweł Przedpełski, do tego do dyspozycji sztabu szkoleniowego pozostają Jacob Thorssell, Marcin Nowak oraz zakontraktowany na pozycję U24 Keynan Rew.

Próżno w tym zestawieniu szukać 31-latka z Marmande. - W Rzeszowie od wielu sezonów był nadmiar zawodników, a my zbudowaliśmy skład, który ma jeździć. Jedynym rezerwowym jest David, ale on się godził z taką rolą i z tym, że nie będzie startującym, a zabezpieczeniem, gdyby coś się stało na początku sezonu, chociażby z Taiem. Wówczas z początkiem sezonu wjedzie David, jednakże nie przewidujemy żadnych komplikacji - wyjaśnił podczas live czatu z kibicami prezes klubu Michał Drymajło.

ZOBACZ WIDEO: Woźniak o swoim udziale w walkowerze. Stanowcza reakcja zawodnika

Działacz dodał, że skończyły się czasy, kiedy w Rzeszowie budowano nad stan zawodników, przez co ci byli niezadowoleni z braku okazji do startów. W tym roku smakiem musiał się obejść m.in. Peter Kildemand. Klub musi rozwiązać również kwestię większej liczby jeźdźców do 24. roku życia.

- Po transferze Keynana Rew mamy faktycznie ich więcej. W tym momencie tymi naszymi oczekującymi zawodnikami są Jesper Knudsen i Anże Grmek. Teraz trwają analizy, bo mogę powiedzieć, że jeden z nich zostanie, a drugi będzie wypożyczony. Z menedżerem Jespera już rozmawiam, z Anże będziemy. Chcę poznać ich plany, a potem zadecydujemy, co dalej w porozumieniu z zawodnikami. Musimy mieć zabezpieczenie dla Keynana, ale oni też muszą jeździć - dodał.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty