Żużel. Rasmus Jensen skomentował ewentualny transfer Madsena do Falubazu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak
zdjęcie autora artykułu

NovyHotel Falubaz Zielona Góra już w tym roku mocno zaskoczył kibiców swoim awansem do play-off, a wiele wskazuje na to, że w kolejnym sezonie ambicje klubu mogą być znacznie większe. Ewentualny transfer Leona Madsena skomentował zawodnik Falubazu.

Z każdym dniem przenosiny Leona Madsena do NovyHotel Falubazu Zielona Góra wydaje się coraz bardziej prawdopodobne. Zielonogórzanie są w stanie wyłożyć gigantyczne pieniądze, a dodatkowo kuszą zawodnika perspektywą walki o najwyższe cele. Duńczyk do tej pory nie przedłużył swojego kontraktu w Krono-Plast Włókniarzu Częstochowa, a przeciągająca się niepewność stresuje wszystkich związanych z częstochowskim klubem.

Nie wszyscy jednak uważają, że transfer Madsena do Zielonej Góry, to gotowy przepis na sukces. Żużlowcowi zarzuca się dbanie o swój własny interes, samolubną jazdę i ustawianie funkcjonowania klubu pod własne potrzeby.

O swoje odczucie na temat ewentualnego wzmocnienia Falubazu właśnie tym zawodnikiem zapytaliśmy Rasmusa Jensena, który doskonale zna Leona Madsena. Okazuje się, że żużlowiec ma inny pogląd niż część środowiska.

ZOBACZ WIDEO: Stal Gorzów działa na rynku transferowym. Kogo obserwuje prezes klubu?

- Leon to w tym momencie drugi najlepszy zawodnik PGE Ekstraligi. Jeśli za rok miałby utrzymać taki poziom, to chyba nie ma nikogo, kto powiedziałby, że to zły transfer. On od lat znajduje się w czołówce najlepszych żużlowców na świecie. Nie ma więc wątpliwości, że to znakomita kandydatura, by wzmocnić nasz zespół - przyznał żużlowiec w Magazynie PGE Ekstraligi na WP SportoweFakty.

Duńczyk nie boi się także o to, że jego rodak mógłby zepsuć dobrą atmosferę w drużynie. Kluczowe będą bowiem wyniki, a te po tak dużym transferze mogą być znacznie lepsze.

- Nie wiem, jak Leon zachowuje się wobec innych zawodników, ale ja nigdy nie doświadczyłem z jego strony niczego niepokojącego. Lubię z nim jeździć, fajnie mi się z nim rozmawia. Widać to było choćby podczas meczu w Częstochowie, gdzie mieliśmy miłą rozmowę. Ja nie mam z nim żadnego problemu. Jest Duńczykiem, więc to jasne, że byłoby super mieć rodaka w drużynie. Nie ma znaczenia, czy mówimy o polskiej, angielskiej, czy duńskiej lidze - dodaje Rasmus Jensen.

Żużlowiec w tym roku debiutował w PGE Ekstralidze i jest pewniakiem do pozostania w Zielonej Górze. On sam nie chce jednak zdradzić, czy zdążył już uzgodnić warunki przedłużenia umowy na kolejny sezon.

Wiadomo jednak, że Madsen może nie być jedynym zawodnikiem, który dołączy do zielonogórskiej drużyny po tych rozgrywkach. Drugim z kandydatów do jazdy w tym klubie jest junior Damian Ratajczak. Gdyby plany zespołu wypaliły, to Falubaz stałby się jednym z kandydatów do walki nawet o złoty medal.

Czytaj więcej: Neuer ogłosił decyzję ws. przyszłości Ma matkę Polkę, ale nie może grać dla naszej kadry

Źródło artykułu: WP SportoweFakty