Żużel. Jest jedną z gwiazd ligi i wzbudza zainteresowanie klubów. "Jestem otwarty na każdą propozycję"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Aleksandr Łoktajew
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Aleksandr Łoktajew
zdjęcie autora artykułu

Aleksandr Łoktajew jest jednym z najskuteczniejszych zawodników Metalkas 2. Ekstraligi. Nic dziwnego, że dobrymi wynikami interesuje menedżerów różnych klubów. Jak widzi swoją przyszłość?

Aleksandr Łoktajew wystartował w tym sezonie w 68 wyścigach Metalkas 2. Ekstraligi, w których wywalczył 137 punktów i 6 bonusów. Takie liczby przekładają się na średnią biegową 2,103 i dają mu wysoką, dziesiątą pozycję na liście klasyfikacyjnej. W Poznaniu chcieliby, aby ten nadal reprezentował barwy #OrzechowaOsada PSŻ-u.

- Jestem otwarty na każdą propozycję. Mogę rozmawiać, ale obecnie jestem zawodnikiem i kapitanem PSŻ-u. Wolę skończyć zdrowo i z dobrymi wynikami sezon, a co dalej, to życie pokaże - przyznał Łoktajew w rozmowie z dziennikarzem PDK Live, kiedy ten zapytał go o ewentualny transfer do Texom Stali.

Wątek ten nie pojawił się przypadkowo, bowiem Rosjanin z ukraińskim paszportem w sobotę wykręcił komplet piętnastu punktów na Stadionie Miejskim i był liderem drużyny prowadzonej przez Adama Skórnickiego.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Pawlicki, Kowalski i Żyto

- Ostatni raz byłem tutaj ze dwanaście lat temu. Kiedy tu przyjechałem, to zaimponowało mi to, że te łuki zostały pochylone, ale start cały czas był taki sam, czyli przyczepny. Można tu rozgrywać naprawdę bardzo ciekawe wyścigi - dodał żużlowiec.

Zwycięstwo #OrzechowaOsada PSŻ-u sprawiła, że zespół z Wielkopolski zapewnił sobie miejsce w fazie play-off. Po trzynastu rundach ekipa z Golęcina zajmuje czwarte miejsce i na koniec rozgrywek w fazie zasadniczej spotka się z Arged Malesą Ostrów. Przy odrobinie szczęścia może awansować o jedną lokatę lub do ćwierćfinałów przystąpić z piątej lokaty.

- Szykujemy się do play-offów i chcemy w nich zajść, jak najdalej. Mamy jednak osłabiony zespół, bo nie ma z nami podstawowego juniora, pewne rzeczy trzeba będzie dograć. Na pewno w Rzeszowie zaskoczył mnie Kacper Teska, który walczył do końca. Jako kapitan jestem dumny z całej drużyny. Oby dalej było zdrowo i szybko - skomentował Łoktajew.

Czytaj także: - Włókniarz zabrał głos ws. skandalu w Toruniu - Gdzie oglądać żużel w telewizji? Sprawdź plan transmisji

Źródło artykułu: WP SportoweFakty