Żużel. Kontuzjowany zawodnik PSŻ przekazał dobre wieści

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Mateusz Dul
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Mateusz Dul
zdjęcie autora artykułu

Trzeci start w meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - #OrzechowaOsada PSŻ Poznań (55:35) był dla Mateusza Dula ostatnim. Zawodnik doznał kontuzji i trafił do szpitala. Teraz żużlowiec odezwał się w mediach społecznościowych.

W niedzielę (21 lipca) osłabiony #OrzechowaOsada PSŻ Poznań nie miał czego szukać w Bydgoszczy. Miejscowa Abramczyk Polonia byłaby faworytem, gdyby goście przyjechali w pełnym składzie, a co dopiero bez jednego seniora Matiasa Nielsena i najlepszego juniora Metalkas 2. Ekstraligi Kacpra Grzelaka. Gospodarze triumfowali 55:35.

Nie dość, że PSŻ musiało radzić sobie bez ważnych zawodników, to w czasie meczu straciło kolejnego. W swoim trzecim starcie fatalny wypadek zaliczył Mateusz Dul. Po tym, jak zahaczył o rywala z impetem uderzył w ogrodzenie, które nie było już osłonięte dmuchawcem. To aż wybiło go w powietrze, po czym spadł na tor.

Do zawodnika wyjechała karetka i ten trafił do niej na noszach. Był niezdolny do dalszej jazdy, ale początkowo mówiło się, że jest tylko poobijany. Szczegółowe badania wykazały jednak kontuzję, a konkretnie złamanie rzepki z przemieszczeniem.

Dul we wtorek odezwał się w mediach społecznościowych i przekazał dobre wieści. W swoim wpisie m.in. zwrócił się do prezesa Polonii Jerzego Kanclerza.

"Właśnie wyszedłem ze szpitala w Bydgoszczy. Dziękuje Panu Jerzemu Kanclerzowi za zaangażowanie i przyspieszenie niektórych procesów w szpitalu" - napisał żużlowiec klubu z Poznania w relacji na Facebooku.

Na zdjęciu: wpis Mateusza Dula
Na zdjęciu: wpis Mateusza Dula

Przeczytaj także: Najman rozpływa się nad Zmarzlikiem. Co za słowa!

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Zengota, Kownacki i Kanclerz

Źródło artykułu: WP SportoweFakty