W poniedziałek zawodnicy Włókniarza Częstochowa nadrabiali ligowe zaległości w rozgrywkach U-24 Ekstraligi. Na własnym torze udało im się pokonać Grudziądzkie Mebelki GKM Grudziądz (51:39), a nazajutrz w Zielonej Górze zwyciężyli nad Falubazem Zielona Góra (52:38).
Liderem zespołu po czterech spotkaniach jest Szymon Ludwiczak, który legitymuje się dwunastą średnią w rozgrywkach. Dla niego te dwa mecze były szczególnie ważne, bo kilka dni temu uczestniczył w groźnym upadku na torze w Warszawie.
- Po tym wypadku i tych wszystkich badaniach, baliśmy się o jego zdrowie. Jednak następnego dnia dotarły do nas bardzo dobre wieści. Sam w porannych godzinach osobiście z Szymonem rozmawiałem. Dwa dni po wypadku zgłosił, że chce przyjechać na trening, na którym faktycznie się pojawił. Już w niedzielnej rundzie DMPJ w Opolu pojechał dobrze - powiedział Sebastian Ułamek w rozmowie z ekstraliga.pl.
Częstochowianie w rozgrywkach U24 Ekstraligi zaliczyli spory progres. W 2022 roku zakończyli zmagania na ósmym miejscu, w ubiegłym sezonie na siódmym, a w tym, jak na razie są wiceliderami.
- Jak jak zaznaczyłem, ja jeszcze muszę zbudować konkretnie ten zespół. Chcę, by była fajna, dobra drużyna. Uważam, że w tym kierunku zmierzamy, zaczyna to działać. My tak naprawdę wszyscy między jeszcze ze sobą się poznajemy. Mamy bowiem w ekipie dużo nowych twarzy, czy to James (Pearson - dop. red.) bądź też Szymon (Ludwiczak), który dopiero teraz mógł wskoczyć do drużyny z racji wieku. Myślę, że zbudujemy tak zespół, że będziemy się rozumieć do końca i ciągnąć wynik - dodał Ułamek.
Czytaj także:
1. Mocne słowa Jasona Doyle'a. "Ludzie z małymi mózgami"
2. Słaby początek sezonu Włókniarza. Jest reakcja zarządu klubu
ZOBACZ WIDEO: "Nie ma sensu". Szczere słowa Bartosza Zmarzlika o torach w Grand Prix