Michał Łopaczewski: Nie jestem zadowolony

Sezon 2009 był dla Michała Łopaczewskiego kompletnie nieudany. Wiele godzin spędzonych w parku maszyn nawet w najmniejszym stopniu nie przełożyło się na wynik sportowy. Jego średnia biegowa wynosząca 0,902 była najniższą wśród sklasyfikowanych zawodników II ligi.

Ambitna postawa na torze nie wystarczyła. Michał Łopaczewski mimo ogromnej woli walki nie był w stanie jechać tak, jak wszyscy po nim tego oczekiwali. Jak sam zawodnik ocenia swój pierwszy sezon w barwach Speedway Polonii Piła? - Indywidualnie zupełnie nie jestem zadowolony z mijającego sezonu. Drużynowo może było trochę lepiej, jednak brakowało organizacji i współpracy. Było trzeba wyłącznie samemu walczyć na torze, a na dodatek nie byłem wystawiany we wszystkich meczach, co też nie pomaga. Kibice w Pile chyba dobrze mnie zapamiętali i liczę na to, że zawsze będę mógł tu spokojnie przyjechać na zawody i zostanę przez nich dobrze przyjęty.

Wychowanek bydgoskiej Polonii mówi otwarcie, że ma spore problemy z uzyskaniem wynagrodzenia za mijający sezon. - Mam problem z działaczami i nie będę ukrywał, że jest problem z wypłacaniem mi pieniędzy, które w tym roku zarobiłem. Dostałem na dodatek dziwną karę i nie mogłem jechać, ani w meczu ze Szwedami, ani w turnieju juniorskim. Jestem trochę obrażony na klub, że jako najlepszy junior w Polonii oraz jak kibice mówili drugi najlepszy polski zawodnik w klubie po Piotrze Świście nie dostałem szansy pojechania w tych turniejach.

Zapytany o to, czy jest szansa, że będzie jeździł w pilskim klubie w przyszły sezonie odpowiada: - Na pewno nie będę w przyszłym roku jeździł w tym klubie. Wybieram się do innej polskiej drużyny oraz do Danii, gdzie podpisałem już kontrakt na nowy sezon i mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży. Kupiłem już nowego busa i w najbliższej przyszłości kupię trzy nowe motocykle, dlatego liczę na to, że przyszły rok będzie dużo lepszy od obecnego.

Komentarze (0)