Żużel. 17-latek zaskoczył decyzją o transferze. "Mam nadzieję, że wyjdzie mi to na dobre"

Materiały prasowe / Dominika Patrzek/InvestHousePlus PSŻ Poznań / Na zdjęciu: Mateusz Latała
Materiały prasowe / Dominika Patrzek/InvestHousePlus PSŻ Poznań / Na zdjęciu: Mateusz Latała

Mateusz Latała dopiero kilka miesięcy temu zdał egzamin na licencję żużlową, a w listopadzie zmienił klub i to na zasadzie transferu definitywnego. Ze Startu Gniezno przeniósł się do Speedway 2. Ekstraligi.

Mateusz Latała urodził się 19 listopada 2006 roku. Od małego ciągnęło go do sportu, próbował swoich sił w różnych dyscyplinach, ale uznał, że to żużel jest tym, co chce w życiu robić. Tym bardziej że fanem czarnego sportu jest od najmłodszych lat.

Pod okiem Tomasza Fajfera intensywnie przygotowywał się do egzaminu na licencję żużlową. Szczęście mu jednak nie dopisywało. W 2022 roku nie przebrnął przez sprawdzian umiejętności. Na następną próbę musiał czekać prawie dwanaście miesięcy, bo w międzyczasie doznał dwóch urazów obojczyka.

- Kontuzje miały swój wpływ na to, że uzyskanie przeze mnie licencji mocno się opóźniło. Każdy uraz jest pewnego rodzaju krokiem w tył, ale nie pojawiły się żadne myśli, aby zmienić sport - powiedział Latała w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Kościecha szczerze o swoim zawodniku. "Byłem sceptyczny do tego kontraktu"

Kiedy otrzymał stosowne dokumenty uprawniające go do występów w zawodach, to szybko dostał szansę od sztabu i występował w turniejach szkoleniowych w Gnieźnie, Pile, Gdańsku, w Rzeszowie, czy w Opolu. Przede wszystkim zbierał pierwsze szlify, choć i debiutanckie punkty. Niespodzianką była informacja, że już po kilku miesiącach zdecydował się na transfer do PSŻ-u Poznań.

- Chciałem coś zmienić, aby się rozwijać. Gniezno? Były szanse, ale czasem trzeba postawić na takie decyzje. Nie był to łatwy wybór, ale mam nadzieję, że wyjdzie mi to na dobre. Poznań był dla mnie najlepszą opcją, bo chodzę jeszcze do szkoły, więc tam będę miał najbliżej m.in. na treningi - dodał nasz rozmówca.

W tym sezonie o sile formacji młodzieżowej zespołu z Poznania stanowić będą Kacper Grzelak oraz Kacper Teska. Latała i Lech Chlebowski pozostaną w odwodzie Adama Skórnickiego. - Miejsce w składzie zawsze jest w zasięgu. Wszystko zależy od tego, jak spiszę się na torze. Głównym celem na ten rok jest jednak to, by odjechać jak najwięcej zawodów młodzieżowych i co najważniejsze, by czynić postępy i unikać kontuzji - przyznał.

Kluby żużlowe praktykują podpisywanie długoletnich kontraktów z zawodnikami do 21. roku życia. Latała, zarówno ze Startem, jak i z PSŻ-em związał się tylko na rok. Dlaczego? - Uważam, że umowy do końca wieku młodzieżowca nie są dobre. Na koniec tego roku okażę się, jak długo będę startował w barwach klubu z Poznania - zakończył.

Czytaj także:
1. Marzy o karierze w Polsce i startach we Włókniarzu
2. Nowy nabytek Włókniarza powtórzył wyczyn Madsena i Michelsena

Źródło artykułu: WP SportoweFakty