Nowy system rozgrywek w PGE Ekstralidze i 1. Lidze Żużlowej (od sezonu 2024 Speedway 2. Ekstraliga - przyp. red.) zostanie wprowadzony od sezonu 2025. Zgodnie z nimi po rundzie zasadniczej tabela zostanie podzielona na pół.
Cztery najlepsze drużyny rywalizować będą w fazie play-off, a cztery najsłabsze w fazie play-down. Dodatkowo pierwszy oraz piąty zespół będzie mógł wybrać rywala w pierwszym dwumeczu. Przywrócono także baraże pomiędzy siódmą ekipą najlepszej żużlowej ligi świata a drugą na drugim szczeblu rozgrywkowym (Więcej TUTAJ).
W rozmowie z naszym portalem Jacek Gajewski, pomimo bycia zwolennikiem dziesięciozespołowej PGE Ekstraligi, poparł najnowsze zmiany. W jego opinii play-offy gwarantują emocje do samego końca i pod tym względem nie wymyślono jeszcze niczego lepszego. Za wzór w budowaniu zainteresowania podał Stany Zjednoczone, w których ligi posiadają właśnie taki system rozgrywek.
ZOBACZ WIDEO: Ambitne plany Krzysztofa Kasprzaka. Nadal marzy o mistrzostwie świata
- Wiele osób krytykuje play-offy, ale to nie telewizja, a kibice narzucają taki system. To fani chcą emocji do samego końca. Wszyscy w tym roku ubolewaliśmy, że Bartosz Zmarzlik został zdyskwalifikowany w Vojens, ale jakie to urodziło emocje w Toruniu? Od razu wzrosła frekwencja i zainteresowanie turniejem. Oczywiście, w tym roku w Polsce wiele popsuły kontuzje, ale i tutaj planowane są pewne regulacje - powiedział ekspert żużlowy.
We wtorek w rozmowie z WP SportoweFakty Jacek Ziółkowski przyznał, że posiada pewne obawy po wprowadzonych zmianach. Jego zdaniem nie mają one zbyt wiele wspólnego z duchem sportu, gdyż mogą promować drużyny, które przez cały sezon jadą słabo, a potem trafią, na osłabionego przez kontuje przeciwnika, dzięki czemu wygrają dwumecz i unikną spadku.
Gajewski jednakże wytknął szkoleniowcowi Platinum Motoru pewną hipokryzję. - Bardzo cenię Jacka Ziółkowskiego, ale mógł to samo powiedzieć przed finałami z Betard Spartą Wrocław, lecz tego nie zrobił. Nie przesądzam, że Lublin nie zdobyłby tytułu, ale na pewno byłoby mu trudniej, gdyby nie fala kontuzji w klubie z województwa dolnośląskiego - stwierdził.
W jego opinii najlepsze zespoły powinny walczyć o medale Drużynowych Mistrzostw Polski, a z kolei te najsłabsze martwić się o utrzymanie. Dodatkowym atutem będzie możliwość wyboru rywala przez pierwszą i piątą ekipą rundy zasadniczej, odpowiednio w fazie play-off oraz play-down. Były menadżer pochwalił także powrót baraży, których brakowało mu w ostatnim czasie.
- Jeżeli od kilku lat widać większe zainteresowanie i lepsze przygotowanie klubów na drugim szczeblu rozgrywkowym, to dlaczego mają nie mieć szansy rywalizacji z drużynami z PGE Ekstraligi w dwumeczu o miejsce w najlepszej lidze w Polsce? Może to spowoduje większą rotację i powiew świeżości - podsumował Jacek Gajewski.
Czytaj także:
- Żużel. Abramczyk Polonia skradła show bieżącym okienku? Rewolucja była nieunikniona
- Żużel. Kolejne zmiany w polskim żużlu. Komunikacja z kibicami zostanie ujednolicona